Tak, z jednej strony mają Koledzy rację. Bo przecież po co robić coś to się nigdy nie zwróci?. Jednak z drugiej strony to nie chcę ładować niewiadomo jakich pieniędzy w maszynkę, bo moja wiedza dotyczaca budowy maszyn ogranicza się do czystej teorii i tego 'jak to powinno być w teorii' zrobione [czyli to co mi wykładowcy do głowy włożyli i pokazali]. Jak wszyscy wiedzą teoria teorią, a życie życiem. Praktyki nie mam praktycznie wcale, więc nawet jeśli wydaje mi się, że coś na papierze wychodzi i powinno ładnie działać, to czasem okazuje się, że w rzeczywistości wychodzą niezłe kwiatki i maszynka tak naprawdę nie ruszy. Kolejna sprawa to fakt, że mieszkam w bloku, w mieszkaniu wynajmowanym [nawet piwnicy brak] więc nie miałbym takiej większej maszynki nawet gdzie postawić, nie wspominając już nawet o pracy na niej. Muszę jeszcze pomyśleć... i oczywiście dziękuję za rady
