Ja nie przeczę , że tak jest w przypadku prawdziwych fachowców. Tylko nasłuchałem się już tylu opowieści emigracyjnych w stylu ,, kim to ja tam nie jestem" że mam do nich już lekką awersję. A że wyjechało sporo znajomych to i nieraz sporo tego słucham jak się z nimi widzę tu w Polsce. Z niektórych opowieści rysuje się obraz że dzięki temu co umieją są tam niemal noszeni na rękach przez tubylców i zasypywani pieniędzmi.
Wiele spośród tych osób znam na tyle, że wiem co umieją i co sobą reprezentują i jakoś nie mogę wykoncypować za co są tak dobrze opłacani.
Ale oczywiście nie mówię o wszystkich. Na pewno niektóre opowieści nie są przesadzone. A dla takich fachmanów czapki z głów! Pokazujecie w różnych miejscach na świecie że Polak potrafi. Tak trzymać! Pozdrawiam