strikexp pisze:No chyba że mówimy o takich prądach

Petroholic pisze:300-400A elektroda 4.0

Ja bym się spytał czemu mówimy o takich prądach? Ale się wstydzę

Petroholic pisze:Co ty chrzanisz?Porównując spawanie MMA elektrodą 3.2 ze spawaniem MAG drutem 1.2 to jak porównanie czołgu do karabinu. Jeśli już tak chcesz porównać to wrzuć 300-400A elektroda 4.0 MMA i MAG 400A drut 4.0mm z posypką to będzie wtedy miarodajne Tylko taki automatyczny MAG kosztuje więcej niż cały warsztat niejednego z nas A wtop jest bardzo podobny

No tak , ale relacja cenowa takiego MAGa do spawarki MMA, która obsłuży elektrodę 4mm pewnie też wglądałaby podobnie jak czołgu do karabinu . Jakby przyjrzeć się czym spawa na co dzień większość z nas, to pewnie okaże się że mało kto w MAG używa drutów grubszych niż 1,6mm, więc z tej perspektywy takie porównywanie wyników spawania MMA elektrodą 3.2 z MAGiem drutem 1.2 akurat tutaj jako zwykłego ,,chrzanienia" bym nie odbierał. Zresztą co złego jest w porównywaniu tego co mamy pod ręką lub przynajmniej jest w naszym realnym zasięgu?

movi85 pisze: która metoda, nie licząc cen urządzeń jest tańsza w przeliczeniu na np. metr spawu, czyli koszty elektrod kontra drut i gaz.

MAG ,bo:
1.Same materiały wychodzą co najmniej te 20% taniej od MMA,
2. wydajność (zakładając że masz sprzęt a nie zabawkę) jest większa, czyli położysz więcej spoiny w tym samym czasie,
3. nie tracisz czasu, na zmienianie elektrod, usuwanie żużla.


Koszta kosztami, ale jak trafi się coś bardziej odpowiedzialnego do pospawania ze względu na duże obciążenia czy udarność to spoinka z niską zawartością wodoru po dobrze wysuszonej (kaloryfer to za mało ) elektrodzie zasadowej np. 7018 jednak bije MAGa na głowę. Wtopieniem też .