Chodzi mi o to, że ja kiedyś miałem problem ale w styroploterze. Maszyna jak jechałem proste linie była idealna, wracała w swoje miejsce ale jak tylko chciałem coś wyciąć to potrafiła po skończeniu pojechać dalej o nawet 5mm (500kroków!). Rozwiązanie okazało się w miarę banalne

Chciałem mieć ładnie zwinięte kable od silników krokowych więc zaplotłem je w warkocz (długość jakieś 25cm) co prawdopodobnie to było problemem ponieważ po rozplątaniu nie mam już żadnego problemy do dziś

Sam w to nie mogę uwierzyć, że na tak krótkim odcinku potrafił się indukować prąd który spowodował dodawanie kroków i błąd maszyny.