Z ciekawostek, to te 4 nożne roboty od Boston Dynamics nie zostały przyjęte do programu wojskowego bo są za głośne...

bartuss1 pisze:czasem lepiej nic nie robic , niż sie narobić i nie zarobić hehe

No i masz, dlaczego ci się nie sprzedaje.

bartuss1 pisze:"taki bartuss" ma troche więcej doświadczenia niż sie poniektórym wydaje hehe

Trochę więcej samokrytyki. Zrobiłbyś maszynę na pokaz, kilka filmów z obróbki detali bardziej skomplikowanych niż rowek, czy inny okrąg. Niestety, żeby coś sprzedać, to trzeba mieć się czym pochwalić, a nie tylko be,me,terefere.

Padła gdzieś propozycja grawerko-frezarki grzesia rupińskiego, dobrą robotę na tych maszynkach robią tutaj chłopaki: https://www.facebook.com/HCC.Components/?fref=nf można zobaczyć jak taka maszyna radzi i co przede wszystkim robi

bartuss1 fenixie biznessu, weź się nie ośmieszaj...

To niech kolega weźmie detal, który chce obrabiać i zacznie się zastanawiać jak go obrobić. Bo frezowanie to prosta sprawa, ale mocowanie detalu to już zupełnie inna wiedza, do której nie trzeba jakoś specjalnie maszyny, aby zacząć to zgłębiać.
Dobry przykład mocowania detali. Robota seryjna, nie moja ale podpatrzone gdzie indziej. Kilka setek sztuk.


Później można zastanawiać się nad tym, czy pole robocze jest ok. Fakt, lepiej kupić Polską maszynę czy to onred, czy mgcertus, obie są godne polecenia. Ja mam Chinkę, co prawda o dużym polu roboczym, ale po 2 latach pracy maszyna wymaga kapitalnego remontu...

kozak12, muszę się zgodzić...Niepotrzebnie wdałem się w tą bezsensowną dyskusję.

kozak12 pisze: postawi sobie kolega imadło tylko za 1tyś je przefrezuje frezem za 300zł

Chyba przycisk do papieru, a nie imadło.

Troll i na dodatek nie umie czytać. Ciekawe czy autor wątku wyciągnął coś z tej dyskusji, bo pomimo śmiecia jakie wywołuje ów jegomość, można było się czegoś ciekawego dowiedzieć.

Jam sobie szefem, programistą i operatorem. U mnie ma być zrobione, zarobione i na już. Dlatego edytuję, piszę z palca i pilnuje żeby maszyny były na chodzie.
Przykład? Ostatnio nesting na płycie 1.3m x 1.3m trzeba było podzielić na dwie formatki 1.3m x 0.65m. Jakbym miał robić to w CAM/CAD to by trzeba było edytować w CADzie, później przerzucić na CAM i wygenerować gcody. Obróbka 3 narzędziami.
Dzięki opcjom LinuxCNC, czyli podświetlanie ścieżek, podgląd 3D, udało mi się to zrobić w 10min. Bez odpalania CAD/CAM. Oszczędność na płycie 15min z godziny. 2h w kieszeni oszczędności.

[ Dodano: 2016-02-18, 18:57 ]

kozak12 pisze: lata 80 po ethernet

Pisząc usb/ethernet miałem na myśli machy.

kozak12 pisze: Z jakiego cama kolega korzysta na linux ?

Chocho...MasterCAM, EdgeCAM,ArtCAM, SprutCAM, HSMWorks, Fusion360, kurcze trochę tego się przerobiło...Wszystko zależy co się robi

kozak12 pisze: Poprawki jak poprawki zawsze są aby parę sekund na sztuce zyskać. ale po to są camy aby było ich jak naj mniej.

lol, CAM w niczym nie przyśpieszy obróbki jeżeli programista jest du**, a guzikowiec się nie zna. Poza tym, ręcznie napisane programy są najszybsze, bo najmniej w nich pustych bezsensownych przelotów.

kozak12 pisze: Więc nie ma co za bardzo liczyć na pomoc bo się można przeliczyć. A swoje problemy nauczyć się rozwiązywać samemu

I to jest powód, dla którego wybiorę LinuxCNC niż maszynę ze sterowaniem z lat 80,90 i uchroń panie od ganiających zakłóceniach po usb, ethernetach czy innych elektromagicznych chochlików.

kozak12 pisze: Nikt nie ma odwagi porównać mg do onreda ?

Obie konstrukcje forumowe. Obaj konstruktorzy, gmaro i gaspar na forum publikowali fazy rozwojowe konstrukcji więc jak się umie czytać...