ja powiem wiecej: mialem kolege, ktory wlasnie konczyl chemie na PW i mial dostep do laboratorium. po wielu spedzonych w nim godzianch, CZASAMI udawalo mu sie cos poanodowac tak, zeby jakos to wygladalo. podkreslam, ze mowimy u studencie i zarazem wielkim amatorze chemii, ktory po studiach zaczal robic z niej doktorat. mimo posiadanej wiedzy teoretycznej i dostepu do laboratorium nie byl w stanie uzyskac powtarzalnych wynikow anodowania. chromowanie to chyba wyzsza szkola jazdy wiec tym bardziej nie widze szans, aby mniej lub bardziej amatorskim sposobem przeprowadzac je samemu.
Akurat z anodowaniem jest to prosta sprawa wiem bo sam anoduje i barwie ,zrobiłem do tego celu małą galwanizerie czyli zasilacz o regulowanym napięciu i prądzie regulator PID temperatury chłodnica itp itp i teoretycznie mógłbym anodować również na twardo ponieważ mam agregat chłodniczy ... Efekt końcowy zależy od tego jak sie człowiek przyłoży do pracy...Element musi być dobrze wyczyszczony i odtłuszczony bez tego pozostają ślady po anodowaniu.Widocznie ten student za bardzo sie śpieszył lub źle dobrał parametry ewentualnie anodował aluminium które sie trudno anoduje...co do książek akurat nie polecam sie wzorować na książce Sękowskiego tylko czytać książki z "wyższej" półki "Poradnik galwanotechnika",technologia powłok galwanicznych" itp a książke Sękowskiego traktować jak...wprowadzenie...