Skoro poważnie do tego podchodzisz to już wiesz jak spędzisz urlop. Przy okazji poznasz nową kulturę. I takie podejście do zakupu ma ręce i nogi.

Skąd wiesz że persona z którą rozmawiałeś to producent? Robię stronę internetową, wklajem zdjęcia opisy katalogi, łamanym językiem mówię Tobie przez telefon "nas kliennnt naś pan" "bedziesz pan ziadowolony" - możesz śmiało zrobić przelew.


Co to znaczy ostra przebitka? Sprzęt trzeba magazynować promować, tłumaczyć dokumenty, instrukcje, jeździć na targi, serwisować.

Chińczyk nie ponosi żadnego z tych kosztów. Dodatkowo to jakiś szmaciarz skoro nie wiąże go umowa wyłączności z danym dystrybutorem na kraj.

Ale o czym ja mówię...... dziś idę polizać, pomacać do sklepu wracam do domu i klikam dumie zaoszczędzając parę procent. To dokładnie to samo tylko w innej skali.

To takie nasze polskie.

Nie miej mi za złe kolego ale z politowaniem patrzę na dzisiejszą polskość. Odmiana przez przypadki:

Ja godnie zarabiam.
On/Oni/Ono mnie oszukują - zdziercy.

Wiedza kosztuje. Jedni znają się na toczeniu inni na frezowaniu a jeszcze inni na imporcie z Chin.

Skąd wiesz że ta firma istnieje? Widziałeś firmę czy tylko stronę internetową? Widziałeś tą tokarkę?

Jaką masz pewność że spełnia specyfikację? Skąd pewność że spełnia CE i nie zatrzymają jej na cle?

Kto będzie to serwisował w Polsce?

Oki ryzyk fizyk - zakupiłeś wysyłają ty masz informacje że kontener jest gotowy do wysyłki kasa lub jej część poszła. Wchodzi w polski obszar celny - clisz, opłacasz VAT dostajesz kontener a tam kupa złomu. Jak będziesz dochodził swoich praw?

Wrzuciłem tylko kilka z setek problemów które mogą wystąpić. Nie chcesz zajmować się zawodowo importem to podaruj sobie bo to sparzenie będzie kosztowne.