ezbig pisze:W wielu przypadkach mam wrażenie, że jest odwrotnie. U nas wszytko droższe. Chińskie prowadnice w Polsce kosztują tyle co markowe na wyspach. Podobna zabawka była kiedyś na allegro i kosztowała coś koło 9 tys. zł.
Ja nie pisze o towarze fizycznym tylko o usludze , czyli o pracy . a ze montaz takich maszyn to reczna dlubanina i naklad pracy jest duzy , a to wlasnie ta praca jest duzo drozsza w uk. wiem bo bylem

to co w polsce musisz zarobic na zycie w zlotowkach to tam musisz zarobic w funtach zeby zyc tak samo.