
Dziś jednak napatoczyłem się na materiał, konkretnie końcówka albo wiertła albo dłuta od młota wyburzeniowego, chyba SDSmax. Próba przecięcia tego piłką ręczną zakończyła się zgubieniem zębów przez brzeszczot już po minucie, i zaledwie 1mm zagłębienia. Tokarka jęczała przy próbie toczenia, nóż się odginał ( tylko 0,1 zbierałem ), bo to sześciokąt, a materiał od drgań z uchwytu wychodził. Na OUSie chyba tego nie obrobię, a miałem zamiar narzędzie sobie zeń wykonać.
Wie ktoś co to za żelastwo ?