MlKl pisze:Jedyną słuszną reformą byłoby zniesienie obowiązku szkolnego powyżej szkoły podstawowej. Jak ktoś się nie chce uczyć, to nie należy go do tej ciężkiej pracy przymuszać. Nakłady na oświatę spadłyby o 9/10 co najmniej. A w szkołach zostaliby tylko ci, których uczyć warto.
Trochę za wcześnie MIKI.
Myślę że lepiej pozostawić rzeczy tak jak są teraz. Szkoła średnia niech będzie obowiązkowa chociaż te 2 lata (mniej więcej teraz tak jest). Szkoła średnia to tak naprawdę pierwsza twoja decyzja - Co chcesz w życiu robić. Czy jakieś technikum ekonomicze, informatyczne, czy też zawodówka itp. Z przymusu ale chociaż zaczniesz się czegoś dowiadywać w kierunku, który sam wybrałeś i który być może cię zainteresuję.
Tak naprawdę to ja miałem nawet problem z wyborem studiów. Nie miałem pojęcia czego chcę się uczyć, w jakim kierunku iść itp itd. No ale przez pomyłkę zapisałem się na studia w poznaniu i kurna jestem w 100% zadowolony.
A tak mając wybór czy po podstawówce mam się jeszcze uczyć, to nie wiem gdzie bym wylądował. (pewnie za granicą na zmywaku)

blue
Coraz bardziej umiejętności rosną z wynagrodzeniem.
Nikt mądry nie pozwoli sobą pomiatać.
Tylko pech że u nas ta granica zatrzymuje się (dla pracownika) na 5000 - 10000złotówek. Więcej jako pracownik nie zarobisz.
Co do studiowania
To jest to trochę inna bajka, tak jak koledzy tu napisali. Tam trzeba się samemu uczyć.
Nie zapomnę swojego pierwszego zdziwienia na pierwszych laboratoriach.
Temat był z odlewnictwa - odlewanie metali w skrzynkach formierskich.
Przyszedłem na zajęcia koleś do nas "dzień dobry, proszę wyciągnąć karteczki" Kilka pytań, potem powiedział kto może zostać na zajęciach a kto może iść do domu.
Ja myślałem że się tego będziemy uczyć na studiach a tu się okazało, że literatura była podana, zagadnienia były podane, opracowanie laboratoriów (czyli co na nich się robi co trzeba wiedzieć) też było podane i przed zajęciami trzeba było się tego nauczyć.
No ale cóż początki studiów, a ja chłopak ze wsi i mnie zaskoczyło, że to nie to samo co liceum. xD