czokoziom pisze:
1.)-brak dofinansowania
2.)-malo zajec praktycznych
3.)-coraz nizszy poziom niektorych pracownikow dydaktycznych
4.)-nauczanie regulek bez okreslania do czego beda potrzebne
5.)-zawalenie systemu na nizszych szczeblach
6.)-slabi absolwenci szkol srednich.
7.)-bzdurna reforma edukacji
8.)-pogon za zyskiem
Ad1. Nie zauważyłem tego, doktoranci może jeszcze mają przekichane bo podstawka to tylko 1200zł na rękę, ale doktoranci mają zniżki i możliwość mieszkania w akademcu, ale z drugiej strony chłop 30 lat w akademiku? a gdzie rodzina.
Znowuż reszta wydaje mi się że dobrze zarabiają. Jak ktoś chce zarabiać więcej to musi brać udziały w konferencjach i grandach.
Więc sprawy wynagrodzeń bym nie ruszał bo to nie ma sensu dobrze zarabiają.
Szkoły na sprzęt mają, co politechnika poznańska bardzo mocno sie rozbudowywuje. Więc na jakiej podstawie piszecie ze małe dofinansowanie???
Ad2.
Mało zajęć praktycznych, to fakt. Przed jedną tokarką, robotem stoi średnio 8 osób i jak tu czegokolwiek dotknąć?
No ale jakby podzielić te grupy na 4 osoby, to musiałoby być 2 razy więcej nauczycieli. A to już potężny problem. Skąd tyle ludzi i w ogóle czy ma to sens na dłuższą skalę.
Ad3.
coraz nizszy poziom niektorych pracownikow dydaktycznych
po pierwsze tak, młodzi doktoranci strasznie sie rajcują, muszą pokazać co to nie oni. Lekcje prowadzone przez młodych są oklepanym schematem z przed kilkunastu lat. Co rok to samo, wiec teoretycznie nie wnoszą nic nowego.
Z drugiej strony kiedyś uczono się o wiele wiele wiele mniej materiału. Na mechanice wątpie aby była mowa 10 lat temu o czujnikach, sterownikach plc, obróbkach edm, programy symulacyjne cax, obróbkach HSM, sterowania sinumerik itp. Dzisiaj mechanik musi umieć coś więcej niż obsługę tradycyjnej tokarki, szlifierki i frezarki. Co w związku z tym musi umieć o wiele więcej ale wpływa to na jakość. Tzn. student ma pojęcie o każdych z tych maszyn ale defakto żadnej z nich obsłużyć nie umi.
Ad4
nauczanie regulek bez okreslania do czego beda potrzebne
Tak zgadzam się w 100%
Ale znowuż z drugiej strony większości regułek nie ma sensu tłumaczyć bo jest t zbyt zawikłane, A z drugiej strony dokładne objaśnienia wymagają czasu, którego zawsze brakuje. A nie ma możliwości abyśmy studiowali 10 lat zamiast 5 lat. Bo kto by chciał tak długo się uczyć.
Ad5
zawalenie systemu na nizszych szczeblach
To fakt. Usilnie wszyscy dążą do tego aby wszystkie dzieci zdały maturę. Okrajają materiał itp. Według mnie matura nie powinna być wymagana aby pójść na studia.
Matura powinna być ciężka, trudna, i sprawdzająca wiedzę. Ale żeby to miało sens musiałby być duży przedział punktowy powiedzmy żeby było podobnie jak w Japoni testy. test z każdego przedmiotu ma 400 lub 500 pkt.
Każda uczelnie wyższa rekrutowałaby studentów według własnych wymagań nie narzucanych przez ministerstwo. Dzięki temu mielibyśmy bardzo duży podział na bardzo dobre uczelnie, i te gorsze w zależności jak każda uczelnie miałaby próg.
Ad6
slabi absolwenci szkol srednich.
Jak powyżej
Ad7
bzdurna reforma edukacji
te reformy prowadzą chyba ludzie, którzy nie mają bladego pojęcia. Ani sie nie spytają innych o zdanie. Według mnie w Polsce mamy Bardzo dobre uczelnie - w szczególności techniczne, informatyczne.
Problemem wydaje mi sie zaczyna być edukacja na etapie gimnazjum i średnich.
Ad8
pogon za zyskiem
Ano. Ale bez zysku nie ma sprzętu dla szkół, ani wykładowcy by nie siedzieli na tych uczelniach.
I tak jest problem już bo nikt nie chce iść na studia doktoranckie. Masakryczny problem będzie za kilka, kilkanaście lat. U mnie na wydziale to jak mają po 2 doktorantów to max. Każdemu lepszemu proponują doktorat bo naprawdę są z tym problemy, a ludzie nie chcę się męczyć w szkole.