Mam świadomość, że opis nieco chaotyczny i wymaga trochę dobrej woli by się domyślić o co chodziclipper7 pisze:Bardzo ładny opis, na pewno wielu z nas skorzysta![]()
Mogę tylko apelować, aby do takich opisów dokładać zdjęcia.

Zdjęcia by go skróciły o 3/4 i uprościły, ale ...
... tokarka jest w garażu nieogrzewanym i w tej chwili ( zimą ) bez dostępu do wody

Równoczesne grzebanie w skrzynce i robienie zdjęć jest mocno utrudnione.
Postaram się zrobić zdjęcia w najbliższym czasie i wtedy ( mam nadzieję ) wyraźnie będzie widać o co chodzi.
Póki co można zrobić prosty test jak to każdy ma u siebie rozwiązane.
Po otworzeniu skrzynki wypchnąć palcem na maxa te widełki trzymające koła zębate i druga ręką obrócić wrzecionem - jak obciera to chyba nie jest najlepiej.
Nie próbowałem i już nie mam takiej możliwości, ale być może można to sprawdzić jeszcze inaczej. Ustawić tokarkę nierówno, podnieść przód ( obrócić w osi łoża do tyłu ).
Ciekawe czy to nie spowoduje chrobotu

A może w niektórych jest zrobiona jakaś blokada ?
Mały edit


1,2 dźwignie
3 bolec blokujący dźwignię na trzpieniu manetki
4a i 4 b odpowiednio popychacz od przekładni A i B
Na dźwigni "A" niepotrzebnie się męczyłem z blokowaniem "od góry" ( śrubki ).
To na dźwigni B jest chyba znacznie wygodniejszym rozwiązaniem/umiejscowieniem.
I może jeszcze pociągnę temat wyciszania tokarki.
Przy rozruchu na wysokich biegach silnik wyraźnie nie daje rady rozkręcić równo.
Problem nie w tym, że się wolo rozpędza, ale chyba w tym, że to silnik z odłączanym uzwojeniem rozruchowym ( czy może ktoś to potwierdzić ? )
Jeżeli tak jest to pozostały klekot przy rozruchu może pochodzić od kół zębatych, które się tłuką o siebie z powodu rozłączenia uzwojenia rozruchowego. Rozłączenie powoduje spadek mocy i brak siły na napędzenie pierwszego wałka i zwolnienie, ale rozpędzone już wrzeciono daje do przodu bezwładnością i koła pracują w druga stronę...
Może z tym klekotem walczyliście ?