Mam powoli przeswiadczenie ze w PL utarla sie opinia ze jak nie ma gdzie indziej pracy to zabiore sie za CNC bo tam koksy sa i praca jest.
Jestem niejako na poczatku przebranzowienia sie. Wybor padl na obrabiarki numeryczne. Bez przydlugiej genezy, chcialbym rozpoczac od zdobycia solidnych podstaw w materii frezarek/tokarek CNC jako operator, ale docelowo interesuje mnie programowanie. Koniec koncow, po zakonczonym jakims tam etapie zdobywania wiedzy i doswiadczenia, zamierzam pracowac za granica.
Coz pobozne zyczenia.
Jestem informatykiem i fizykiem z wyksztalcenia, rysunek techniczny znam, powiedzmy sobie szczerze - co najwyzej znosnie, co nieco doswiadczenia praktycznego z narzedziami pomiarowymi mam glownie z czasow studenckich, zdecydowanie nie brakuje mi wyobrazni przestrzennej, angielski, w tym techniczny, znam bardzo dobrze. Troche projektowania CAD/CAM liznalem przy hobbystycznych zabawach ze skladaniem amatorskich rakiet.
Docelowy rynek pracy zbadalem na ile potrafilem, potencjalnie najwieksze szanse zatrudnienia i zdobycia doswiadczenia mam na brytyjskiej scenie przy polaczeniu tokarka/frezarka + HH i/lub Fanuc.
Czlowieku ty wiesz co chcesz od zycia czy nie?........soory za okreslenie ale skoro jestes informatykiem i fizykiem to albo kupiles se dyplom albo przebalowales te lata i ledwo ledwo zdales i nadal jestes xxxxxx jakim byles.Skoro masz zawod i wyksztalcenie to trzymaj sie go.Nie widze zadnych atutow przydatnych w CNC bo rysunek techniczny to ci sie wydaje ze znasz.Podejrzewam ze nie chcesz se raczek brudzic a co najwyzej poklikac na komputerze i pewnie nie wiesz ze zeby sie naprawde cos nauczyc to czekalo by cie z 2-3 lata pracy w syfie i smrodzie za grosze i z ludzmi ktorzy hmm nie akceptuja magistrow i inzynierkow i to nie chodzi o studia ale ich mniemanie o sobie .
Jak zdazylem zorientowac sie po lekturze roznych forow, kursy raczej daja wlasnie "ogolny poglad" na temat, jednak moze to bledna implikacja. Czy warto, jesli tak, to gdzie (Dolny Slask). Gdzie mozna zdobyc praktyczne umiejetnosci, popracowac rzeczywiscie przy maszynie (to jednak cos innego niz wszelakiej masci symulatory), nawet i pro bono.
Tego nikt nie wie bo kazdy musi sam sie przejsc po zakladach bliskich miejsca zamieszkania.
potencjalnie najwieksze szanse zatrudnienia i zdobycia doswiadczenia mam na brytyjskiej scenie przy polaczeniu tokarka/frezarka + HH i/lub Fanuc.
Ciekawe rzeczy piszesz i skad te przeswiadczenie.?