Cynkowanie nierdzewki (nierdzewki a może kwasiaka) to już niewiele rozumiem.sobres01 pisze: Gwinty powinny byc luzniejsze bo wszystko idzie jeszcze do ocynkowania, wiec raczej bede gwintowal plytkami, lecz jak juz bym mial to gwintowac gwintownikiem to po ocynkowaniu bede mogl poprawic gwintownikiem, dlatego nie wykluczam tej opcji
Znaleziono 3 wyniki
Wróć do „Toczenie gwintu w nierdzewce”
- 29 wrz 2016, 21:19
- Forum: Obróbka metali
- Temat: Toczenie gwintu w nierdzewce
- Odpowiedzi: 21
- Odsłony: 1668
- 29 wrz 2016, 20:49
- Forum: Obróbka metali
- Temat: Toczenie gwintu w nierdzewce
- Odpowiedzi: 21
- Odsłony: 1668
No to tym bardziej możesz sobie pozwolić na fanaberie.sobres01 pisze:Sam siebie nie wywale....
Kiedy właśnie może się okazać, że jest szybciej. Nie musisz lizać po kilka setek i robić przejazdów wykańczających zastanawiając się jak będzie się zachowywał materiał przy ostrym a jak przy troche stepionym nożu, czy powierzchnia wyjdzie ok itd itp- tylko raz przelecisz na koniec gwintownikiem. Jaki by ten gwintownik nie był, to na 500sztuk zbierając tylko ostatnią dychę powinien wytrzymać jeśli chodzi o wymiar. Może powierzchni nie starczyć, ale jak pojedziesz z jakimś dobrym smarowidłem, to też powinno wyjść "pińcet"sobres01 pisze:Ale na uzywanie tego i tego to nie ma czasu,

- 29 wrz 2016, 18:43
- Forum: Obróbka metali
- Temat: Toczenie gwintu w nierdzewce
- Odpowiedzi: 21
- Odsłony: 1668
Krakowskim targiem wyjdzie, że obleci nożem (płytkami) zgrubnie olewając drgania,mag999 pisze:Bardzo długi ten gwint. Na kilka razy trzeba by jechac gwintownikiem.
Z toczeniem może też być problem bo jeśli wejdzie tam wytaczak z trzonkiem 25 to masz 4D. No Chyba że jakiś z tlumieniem drgań.
Musisz przeliczyć co się bardziej oplaci
a potem przekalibruje tylko gwintownikiem. Ja tak robię w jednostkowej produkcji - nie wiem czy w serii tak się kombinuje. Szef go pewnie wywali, bo i płytki i gwintownik będą zużyte, a sprawdzian nie wchodzi
