Ale akurat tutaj położenie sztuki jest istotne tylko w jednym kierunku, więc byłoby OK.Majster70 pisze:Tego typu rozwiązanie szeregowe niweluje niedokładności w wykonaniu jeżeli chodzi o siłę mocowania, ale dokładnie z tego samego powodu ma tą wadę, że sumuje te niedokładności. Czyli, jeśli wszystkie kołki zostały wykonane np na minusie, to z każdym kolejnym mocowanym detalem od stałej szczęki wymiar będzie w tą stronę przesunięty.CFA pisze:Taki przyrząd to działa jak zasada "prostej" w geometrii: pewne mocowanie tylko dla dwóch punktów. Mam przyrząd do takiego frezowania na kilka bolców i tam jest ściskane wszystko w jednym kierunku (kilka sztuk szeregowo pomiędzy szczękami)---> wtedy każda sztuka trzymana jest z taką samą siłą.
I trzeba to jakoś przeanalizować. Tak jak wszędzie, coś za coś.
Tam gdzie istotne jest dokładne położenie sztuki w osi X i Y i trzeba dużo sztuk, to są przyrządy gdzie gniazdo pryzmy jest stałe a mechanizm docisku jest rozkładany,
ale to już skomplikowane konstrukcje - prościej jest wykonać pojedyncze gniazda
i zbroić na palecie poza maszyną.
PS
Dawno temu zawsze się dziwiłem czemu w niektórych detalach szef dokładał proces szlifowania na magnesie, skoro nikt nie wymagał ani setek ani powierzchni. A to potrzebna była nie tyle dokładność co "jednakowość" sztuk.