jasiu... pisze:Pierwsze - twoja pozycja jest bardzo intuicyjnie dostępna...."najbliższy adres" często się przydaje, jak chcesz podać swoje dane np. dla pomocy drogowej.
Akurat właśnie w takiej sytuacji tego potrzebowałem i od pierwszego ruchu ręki żadna z trzech osób w samochodzie tego nie wymyśliła

. Szukałem potem na spokojnie i też nie wpadłem na to. Teraz już wiem, ale inne rzeczy też są jakoś pomaskowane.
jasiu... pisze:Drugie - bateria? Owszem, czasem sie przydaje w opcji, jeśli musimy korzystać z nawigacji pieszej (bo gdzieś parking zginął) ale normalnie to zawsze sprzęt jest podpięty do zasilania w samochodzie.
Do nawigacji pieszej jest inny sprzęt. Mam tylko jedno gniazdo w samochodzie i jak jest odcinek autostradowy, gdzie przez godzinę się nic nie zmieni i wiem gdzie jechać, to z gniazda ładują się tablety

I ten czas to raczej była zaleta.
jasiu... pisze:Trzecie - Garmin korzysta z map Navteq, które są uważane za dość dokładne. ... Za to nie zgodzę się, że Garmin przegapia zjazdy. Moim zdaniem Garmin radzi sobie tu doskonale, przynajmniej porównując z innymi nawigacjami. Fakt, czasem zdarza się, że nie znajduje adresu, ale to wina właśnie Navteqa.
W skali wszystkich zjazdów może i masz rację - nie mam tu stosownego porównania. Jako przykład podaję jeden wyjazd (trochę ponad 7000km) i że ze dwa, trzy razy pokazał tak, że musiałem zrobić sporą pętlę, żeby wrócić.
jasiu... pisze:
w Polsce czasem zdarza się, że mapy są niedokładne. Za to używając na codzień w Niemczech, Francji, Austrii, czy Beneluxie, uważam że prowadzenie jest najlepsze, a miałem kilka różnych nawigacji do tej pory.
Akurat byłem na południu Europy - może tam mają niedopracowane.