Ja tam się na toczeniu nie znam za dobrze i na takich gwintach też mi zawsze tokarz marudził, że powierzchnia zła, bo za mała prędkość, bo podcięcie za małe, materiał gliniasty itp. Ale jak postawisz do tej roboty doświadczonego tokarza, to okaże się, że materiał ten sam, podkładki pod nóż te same, obroty te same, chłodzenie to samo a zmianie uległo tylko naostrzenie noża i gwint gładziutki jak wiadoma pupa. Wszystko ma jakiś tam wpływ, ale największy wg mnie ma właśnie geometria i jakość naostrzenia noża.Kowal pisze: moim zdaniem decydujące znaczenie mają tu obroty
(maszyna akurat ta sama).