Anodownie (galwanizernie) zawsze tak twierdzą. Doświadczenie uczy, że jakich super procesów odtłuszczania by anodownia nie miała, to i tak samemu trzeba zmininimalizować ryzyko. Po pierwsze u mnie ten materiał koroduje
na sam widok emulsji a w trakcie obróbki chłodziwo, które pozostaje z zagłębieniach przez czas frezowania daje trudne do usunięcia plamy. Części trzeba po prostu samemu umyć (wyczyścić) przed przekazaniem do anodowania (oprócz utlenionej powierzchni trzeba się też pozbyć resztek kleju z folii jeśli pozostają powierzchnie nietknięte). Pomijam sam fakt, że 7021 nie nadaje się specjalnie do anodowania i efekty niezależnie od starań galwanizerni mogą być losowe.