strikexp pisze: ↑

22 mar 2021, 22:30

@CFA
No dobra ale to nie zmienia faktu że:
-musisz mieć kasę na już a nie logować się do banku w miejscu gdzie nie ma internetu mobilnego
-masz jej wedle potrzeb, a chyba nie masz świadomości że obiad w dobrej Warszawskiej restauracji to jest kilkaset złotych do nawet kilkudziesięciu tysięcy
Dlatego nie mierz swoją miarą że ktoś ma gruby hajs na karcie. Bo z pewnością tyle mu potrzeba.

Każdy sobie organizuje tyle ile potrzebuje - nie ma znaczenia czy to 100zł czy kilkadziesiąt tysięcy.
Jak ktoś potrzebuje kilkadziesiąt, to też się da zorganizować bezpiecznie. Albo w ramach limitu na kredytówce.
Wyobraź sobie, że w swojej mikroskali mogłem zorganizować zasilanie konta (np w czasie trampingu po Europie) nawet zupełnie bez dostępu do sieci.

strikexp pisze: ↑

22 mar 2021, 20:59

CFA pisze: ↑

22 mar 2021, 20:38

strikexp pisze: ↑

22 mar 2021, 20:15

Nie znasz realiów podróżowania po świecie Rozumiem że Ty czujesz się bezpieczny mając 1000zł na karcie

To się robi zupełnie inaczej.

No raczej nie, bo tylko karta jest uniwersalnym środkiem płatności. Do tego możesz wyciągnąć z niej kasę w lokalnej walucie. Nie kręć teraz kota ogonem.

Nic nie kręcę, nie musisz mieć przypiętych wszystkich środków do karty, co więcej nawet do jednej karty.
Ja, jak się zorientowałem, że zabezpieczeniem karty do rachunku ze znaczącymi dla mnie środkami jest jedynie ustawienie limitów (a 20 lat temu tego nie było online), to uruchomiłem karty do rachunków zasilanych wedle potrzeb i tyle. Więc nie muszę nawet specjalnie zasłaniać klawiatury. Najwięcej to mi można buchnąć z KK ale jakoś używając jej stale nie doświadczyłem żadnego fraudu (ale też nie podaję każdemu danych)

strikexp pisze: ↑

22 mar 2021, 20:15

Nie znasz realiów podróżowania po świecie Rozumiem że Ty czujesz się bezpieczny mając 1000zł na karcie

To się robi zupełnie inaczej.

strikexp pisze: ↑

22 mar 2021, 17:42

Pamiętam anegdotę o moim byłym szefie. Człowieku który gdyby miał taką zachciankę to bez problemu latałby własnym samolotem zamiast rejsowym. Ale gdy musiał wyjąć z bankomatu gotówkę to pin wpisywał za pomocą dwóch rąk, tak że nawet nie było widać którym palcem to robi. Fakt że musiał mieć na tej karcie srogą kwotę. Ale potrafił zadbać o swoje

Gdyby dbał o swoje bezpieczeństwo, to nie miałby karty do konta ze srogą kwotą .

PS
Tytuł tego wątku powinien zainspirować jakiegoś mecenasa.