Znaleziono 2 wyniki

autor: morcine
04 lut 2015, 23:07
Forum: WARSZTAT
Temat: Wiertarko-frezarka do 6000zł
Odpowiedzi: 11
Odsłony: 3668

nie mówię że nie da się bo robiłem radełka krzyżowe na wałku stalowym 50 i też szło ale myślałem że śrubę suportu ukręcę. Nie dawno pomagałem koledze zrobić zlecenie - toczenie nierdzewki MA253 i po 2mm szło na 600obr.
Takie gwintowanie do M8 w stali to silnik jeszcze sobie radzi.

Tak apropo ile razy padł Ci silnik bo z tego co kojarzę to masz tą tokarkę dłużej od mnie ( no podobną bo jest głowica )

Mnie za drugim razem zmusiło do tego
Obrazek
autor: morcine
22 sty 2015, 23:53
Forum: WARSZTAT
Temat: Wiertarko-frezarka do 6000zł
Odpowiedzi: 11
Odsłony: 3668

Do chinoli trzeba mieć podejście

A propo ciekaw jestem czy autor tematu kupił maszynkę na 230V ? Bo jak tak to niech zbiera kasę na przyszłość na wymianę silnika jak się zjara. Ponad 1000zł nowy a przewinięcie 500zł a gwarancja wymiany silnika tego nie obejmuje.
Od półtora roku po 200h miesięcznie obrabiam tylko aluminium i sporadycznie poliamid i raz się upalił silnik we frezarce BF30 ( przewinięcie z nowymi szczotkami - 500zł) potem po pół roku znów wymiana szczotek 50zł. Zaś w tokarce Profi 700 kumutator do przetoczenia a niedawno z tydzień do tyłu upalił się silnik w tokarce. Po oddaniu do naprawy silnik prawie trup, 600 netto naprawa ( ponowne nawinięcie, przetoczenie kumutatora bo jak murzyn wyglądał, nowe łożyska bo ori latały jakby miały samoskręt, nowe szczotki bo stare a raczej po ostatniej wymianie wyglądały jak przypalony plastik, wyważenie wirnika bo poodpadało z niego co nieco).
Także ja mam dosyć tych silników i na dzień dzisiejszy w tokarce jest wybebeszenie napędu z elektroniką. Na stole czeka falownik 1F i normalny silnik.

Tak przy okazji co do sztywności kolumny frezarki BF30 to tragedia ale jest sposób. Ja przykręciłem kolumne do ściany na dodatkowym stelażu aby nie gieła się. Sztywność poprawiła się na 5+, zero drgań.
Najbardziej rozwaliły mnie nakrętki śruby posuwu o ile można to nazwać, a raczej mocowanie ich. Zwykła kostka z gwintem i przecięciem poprzecznym regulowanym imbusem czyli ok. Ale mocowanie to wsunięcie w odlany kanałek suportu i dociśnięty śrubą dociskową. Tak nakrętka nie jest przykręcona bo nawet jak by była to nie ma płaszczyzny równej :roll: przy frezowaniu kanałków nie wolno zbyt szybko kręcić na lużnych blokadach bo ząbki wychodzą. Po lekkim dociśnięciu blokadą jest idealnie. Powtarzalność maszyny wzorowa. Śmiało mogę ustawić zderzak, ustawić raz wymiar i frezować bokiem z dokładnością niżej jak 0,05mm.
Po założeniu nowych rozwiertaków na sztywno idealne H7 czyli wrzeciono trafiłem wzorowe.
Frezowanie czołowe i tutaj zgrzyt cokolwiek większego jak powiedzmy 16mm będziemy głaskać milimetrowe wiórki bo inaczej od hałasu kół przekładni ogłuchniemy. Ale zaś frezik 8mm czteropiórek i na pół średnicy freza można po 4-5mm zagłębiać.

Co do tokarki profi 700 to zgadzam się z wpisem wyżej jest powtarzalność i to tak dokładna że pod łożysko można śmiało toczyć i zawsze wymiar jest w tym samym miejscu skali. Oczywiście trzeba pilnować i kasować luzy na śrubie i suporcie przynajmniej raz na dwa miesiące. Ja równoległość wrzeciennika miałem wzorową a po lekkiej kalibracji konika miałem prawie brak stożka.
Muszę przyznać jedno tej tokarce ma mimo wszytko moc :mrgreen: jak na tą wielkość i beznadziejny ori silnik. Po 4mm można śmiało drzeć w aluminium Pa6 lub 2007 ( toczenie i wytaczanie, planowanie już mniejszy wiór). Parametr max obroty 800obr na tym mocniejszym przełożeniu, składak i nic nie drży. Eksperymentalnie a raczej bo termin mnie cisł wałka fi 80mm pocisłem po 8mm po średnicy i jedynie silnik sapał ale ciągło.
Niestety czar znika gdy mam zrobić m25x1 lub m30x1 (gwintownik lub narzynka), trzeba z rozpędu przy 200obr wjechać w materiał by nie stanął silnik.

Można by było pisać i pisać ale jedno wiem, obróbka w stali to nagła śmierć maszyny bo wg mnie one się nie na-da-ją.

Wróć do „Wiertarko-frezarka do 6000zł”