u mnie na szczęście jest wrzeciennik na dwóch śrubach
Widzem tą stronkę ruską, dzięki niej wiem jak rozebrać wrzeciono do wymiany łożysk.

Te wrzecionko fajna sprawa nie trzeba młotem walić "w daszek" a często musze, tylko u mnie się nie sprawdzi bo używam wierteł np 29 na mk3. Musiałbym konwersje zrobić na cnc aby frezem w kółeczko zrobić otwór to wtedy taka wymiana wrzeciona była by jak najbardziej ok.
Tylko jak pogodzić silnik krokowy z pokrętłem ręcznym bo chciałbym aby maszyna była też manualna do drobnej jednostkowej roboty. Wydaje mi się że że bym się siłował z silnikiem.

Nic nie jeździ, jest konkret poskręcane, wszystkie ranty półek są na dodatek obłożone listwami "U"
Frezarka teraz dobrze się sprawuje choć wymaga jeszcze co nie co zrobienia aby można powiedzieć wydajnie frezować w alu. Jest przykręcona do blatu 2x22mm płyta zielona budowlana, blacha 1,5mm a całość stoi na szkielecie z kątowników 40x40x5mm. Dodatkowo na górze słupek wrzeciennika jest przykręcony do ściany na stelażu bo bez tego gioł i wibrował jak szalony.
No jak widać wyleciał ori napęd DC a zawitał 1,5kW 2800obr sterowany falownikiem. Już nie narzekam jak gwintuje M30x1 bo obroty już nie stają. Po dwóch latach śruby się wytarły mając nie równomierny luz w danym położeniu i już myślę kulowych tym bardziej że czytnik wylądował. Muszę jeszcze rozgryźć jak podłączyć oryginalny czytnik obrotów, wymienić łożyska wrzeciona bo szumią jak szalone a na koniec może jakiś napęd do posuwu.

Takie tam moje stanowiska

Ja u siebie podłogę wysmarowalem szkłem wodnym z castoramy. Od dwóch lat zamiatam tylko wióry. 100 zł wyszło na 20m2 grubo smarując pędzlem.