Witam! Podstawowe sprawy to: do czego kolega potrzebuje tokarki- hobbystycznie ili zarobkowo?, zasobności portfelika, ale głównie czego oczekuje od pracy z tymi częściami tzn. jeśli celem jest pogoń a nie zdobycz to niech jak najbardziej przezbraja, a zabawa będzie jakby powiedział klasyk "BAYER FULL". Jeśli natomiast nie ma czasu na takie zabawy bądź ma służyć zarobkowo to faktycznie szkoda zachodu. Opchnąć złomki, dołożyć nieco i kupić coś na miarę potrzeb. Na części powinno się lepiej sprzedać, ale będzie dłużej trwało.
Te rewolwerówki, które wskazał kol. panzmiasta to dlatego takie tanie, bo widać, że wysłużone choć może jeszcze coś z nich jest, jak również jak sama nazwa wskazuje mają określony zakres zastosowań i uniwersalne oraz hybrydy są bardziej w cenie. Kolega Torus jak sam pisze dostał ją za free więc przezbrojenie może być dużo tańsze niż kupno odpowiednika. Zasadniczym pytaniem jest: jaki stan tych części, szczególnie łoża. Trzeba je pomierzyć i wydać werdykt. Albo jest ok z ew. małym skrobankiem, albo trzeba reanimować, a to już są konkretne wydatki dodatkowe. W podjęciu decyzji możemy tylko doradzić nie zastąpić.
Znaleziono 3 wyniki
- 27 gru 2014, 14:52
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Co to za tokarka
- Odpowiedzi: 89
- Odsłony: 26943
- 15 gru 2014, 16:02
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Co to za tokarka
- Odpowiedzi: 89
- Odsłony: 26943
Spoko, zimą więcej siedzę przy kompie. U mnie wrzeciennik jest trochę inny w sensie kształtu tj. wałek z zębatkami - reduktor obrotów do gwintowania jest osadzany w poziomie, a nie jak u ciebie nieco wyżej i załączany jest przez obrót bo w panewkach jest osadzony mimośrodowo, koło zębate za uchwytem jest poprzez bolec dociskany sprężyną połączony z pierwszym kołem pasowym ale pasowym na pas płaski (dwa zostały, a trzecie to już na klinowy) i do gwintów wyciąga się ten bolec,który ma otwór i zabezpiecza się zawleczką. Jak tego się nie zrobi to blokuje się całość i domniemam, że ktoś nie rozłączył zębatki z kołem pasowym bo też zęby w tej zębatce na wrzecionie były naprawiane podobną metodą. Co do silnika tj zakupiłem razem z 3kW-owym ale na stałe uzwojonym w gwiazdę. To oraz charakterystyczny kołnierz świadczą, że pochodzi od jakiejś pompy i to ciężko startującej skoro tylko chodzi w gwieździe. Oczywiście stale uzwojony to mam na myśli, że uzwojenia połączone wewnątrz więc nie można bez rozbierania ich zmienić. Patent z tą dźwignią niezły jeśli brak skrzyni przekładniowej, ale ten mój to jakiś wielki klunkier i olałem jego dźwiganie. Mam jeszcze w domu jakąś sprawną skrzynię od żuka to w celu zwielokrotnienia przełożeń mógłbym ją dołożyć, ale nie było takiej potrzeby.
Kol. panzmiasta chyba ma inną wersję tej tokarki?
Aha dodam, że jak mówiłem wytoczyłem nową śrubę posuwu poprzecznego, ale zapomniałem dodać, że dorobiłem również nowy pierścień pomiarowy (zapomniałem fachowej nazwy) i 1mm odpowiada 0,01 mm posuwu. W ten sposób drobne niedokładności przy ryciu kresek w aluminium i ew. bardzo min. nieścisłości w wymiarze obwodu powodują mniejszy błąd. W efekcie udało mi się uzyskać dokładność większą niż 0,05 mm tj, rzędu 0,03-0,05 mm ( dokładność narzędzia pomiarowego 0,01mm)
Jak na razie na moje potrzeby styka, tylko mnie wnerwia toczenie wałków bo zanim ustawię konia tak aby nie toczył stożków to mnie nagła czerwona zalewa. Mam już wstępne rysunki takiej prostej szlifierki liniowej i może się pokuszę na renowację listew łoża, albo kupię nowe płaskowniki i zrobię nowe. Widziałem odpowiednie w punkcie sprzedaży stali, ale należałoby je utwardzić bo to zwykła st3 czy st4. Można sprowadzić lepszą stal, ale koszt drastycznie wzrasta. Aha ja mam 21 kół zmianowych.
Kol. panzmiasta chyba ma inną wersję tej tokarki?
Aha dodam, że jak mówiłem wytoczyłem nową śrubę posuwu poprzecznego, ale zapomniałem dodać, że dorobiłem również nowy pierścień pomiarowy (zapomniałem fachowej nazwy) i 1mm odpowiada 0,01 mm posuwu. W ten sposób drobne niedokładności przy ryciu kresek w aluminium i ew. bardzo min. nieścisłości w wymiarze obwodu powodują mniejszy błąd. W efekcie udało mi się uzyskać dokładność większą niż 0,05 mm tj, rzędu 0,03-0,05 mm ( dokładność narzędzia pomiarowego 0,01mm)
Jak na razie na moje potrzeby styka, tylko mnie wnerwia toczenie wałków bo zanim ustawię konia tak aby nie toczył stożków to mnie nagła czerwona zalewa. Mam już wstępne rysunki takiej prostej szlifierki liniowej i może się pokuszę na renowację listew łoża, albo kupię nowe płaskowniki i zrobię nowe. Widziałem odpowiednie w punkcie sprzedaży stali, ale należałoby je utwardzić bo to zwykła st3 czy st4. Można sprowadzić lepszą stal, ale koszt drastycznie wzrasta. Aha ja mam 21 kół zmianowych.
- 13 gru 2014, 19:18
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Co to za tokarka
- Odpowiedzi: 89
- Odsłony: 26943
Gratuluję renowacji! Mam niemal identyczną od ok. 4 lat, nazwę kiedyś ustaliłem i nawet zapisałem, ale nic ponadto więc nie wiem gdzie to wsadziłem. Różni się modyfikacjami tj. za wrzeciennikiem na jego wysokości mam skrzynię biegów, a silnik na dole na glebie spięty z nogami tokarki, a półka na której wisi skrzynia podparta. Nie zarabiam na niej tylko chobbystycznie więc się za bardzo nad nią się spuszczałem. Widzę też różnice co do samego wrzeciona, u mnie przelot raptem 20mm, ale uchwyt 200 mm. Dorobiłem taką sztukmeńską wajchę przód, tył, która za pośrednictwem włączników krańcowych steruje dwoma stycznikami i tak uzyskałem rewers prawie jak w nowocześniejszej tokarce. Oprócz tego na samej skrzyni do której jest dostęp nad wrzeciennikiem też jest wsteczny. Wrzeciono u mnie jest ułożyskowane na panewkach zewnętrznie stożkowych więc mogę regulować luz, ale z tym mam kłopot. Poprzedni użytkownik skrzywił wrzeciono więc panewka przednia szybko się rozkalibrowuje. Załatwiłem to tak, że przetoczyłem tarczę zabierakową i jest git, ale jakbym chciał zarobkowo to mus nowe wrzeciono. Skok śruby pociągowej to 1/4 cala a posuwu poprzecznego 1/8. Wytoczyłem nową śrubę posuwu poprzecznego zachowując skok, ale gwint trójkątny bowiem nakrętkę pod suportem zrobiłem dwu-dzielną z możliwością kasowania luzu. Coś podobnego zamierzam zrobić do mniejszych sanek. Kół zmianowych masz zdecydowanie za mało. U mnie jest ich chyba 18 sztuk i po 2 sztuki z 18 zębami i 65 zębami, reszta po 1 szt. W efekcie mogę toczyć praktycznie wszystkie gwinty. Nie było żadnej dokumentacji więc w para exelu w Open oFFisie obliczyłem wszystkie kombinacje tj. coś ponad 105 tysięcy. Połowę odrzuciłem bo to lustrzane odbicie, następnie z tego wynotowałem wszystkie potrzebne skoki (oczywiście to wszystko w odpowiednim układzie kół). Wyszło poza kilkoma przypadkami po kilka kombinacji kół na skok, zarówno calowy jak i metryczny. W trakcie pracy z listy w miarę potrzeby wybieram najlepiej pasujący do gitary układ. Kilka już w różnych skokach skreśliłem bo najzwyczajniej technicznie nie da się zastosować. Jeśli śruba pociągowa ma skok 1/4 cala czyli 6,35 mm to aby toczyć gwinty metryczne musisz mieć koło 127 zębów zakładane na oś śruby. Jeśli łoże masz proste to tokarkę przykręć do podłoża bo faktycznie wrażliwa na siły skrętne i chyba w tym przypadku zwykłe podkładki antywibracyjne na nic. Łoże musiałem skrobać przez miesiąc a i tak nie jestem zadowolony z efektu. Ponoć należała do dziadka człowieka od, którego ją kupiłem
i widać, że listwa łoża ta tylna była ruszana, czyli ktoś próbował naprawić ale nieudolnie. Efekt jest taki że konik lata pomiędzy listwami, których krawędzie wewnętrzne straciły przez ten zabieg równoległość i moja modyfikacja kasująca luz niewiele problem poprawia. Trzeba skrobać od wewnątrz, ale mi się już nie chce.
Ale się rozpisałem kończę zatem. Jakbyś miał pytania wal jak w dym i nie obrażaj się jeśli nie odpowiem od razu bo rzadko tu zaglądam.
i widać, że listwa łoża ta tylna była ruszana, czyli ktoś próbował naprawić ale nieudolnie. Efekt jest taki że konik lata pomiędzy listwami, których krawędzie wewnętrzne straciły przez ten zabieg równoległość i moja modyfikacja kasująca luz niewiele problem poprawia. Trzeba skrobać od wewnątrz, ale mi się już nie chce.
Ale się rozpisałem kończę zatem. Jakbyś miał pytania wal jak w dym i nie obrażaj się jeśli nie odpowiem od razu bo rzadko tu zaglądam.
