ani to nie podniesie sprawnosci ani nie obnizy, jedynie będzie nietechnologiczne, pomijam już błąd maszyny wyprowadzającej powierzchnie z jednego zamocowania, poza tym np jakby ci sie zamarzyła oslonka harmonijkowa czy prowadnik kabli nad belka

zakres zeta nie ma bezposredniego wplywu na rozstaw prowadnic, raczej na sztywnośc układu, na przykłąd jakbys dał na bramce dwie prowadnice szynowe 35 ki i na to krzyzak, to odkształcic by sie mogla cała belka przy nacisku freza na materiał, ale nie miejscowo, a na podporach skrajnych
więc im wiekszy dajesz rozstaw prowadnic, tym bardziej badziewne prowadnice możesz załozyc, albo mniejsze wymiarowo.
mozna sobie wyznaczyć siłę działająca na frez na dole, sprawdzic moment siły całej zetki od miejsca kontaktu z materiałem i jak to ma się do momentów skręcających wózki, w tym przypadku Mz - dolny dociskany górny wyrywany przy skrawaniu do przodu, a przy skrawaniu do tyłu dolny wyrywany a gorny dociskany, przy czym wartośc odrywanego to siła w N - jako że to moment Mz do odleglosci dociskanej do wyrywanej czyli kolejny moment, iloraz momentu i odległości pomiedzy wozkami ( punkt umowny jako wypadkowa w środku wózka) stanowi siłę potrzebną do zniszczenia wózka, mozna posluzyc się odwrotnoscia nacisku wózków, w tabelach są podane wartości sił ujemnie wplywających na obciązenie wózków - czyli z takiego porownania możemy wyznaczyc rozstaw prowadnic

jest to dośc grzaski grunt i łatwo się pomylić, dlatego mając z góry okresloną wielkośc belki na podporach, przy frezowaniu alu do wysokosci 200mm wystarczą szyny 20 ki Hiwinki na rozstawie minimum 150, przeliczone 100 lat temu, więc nie będę wyważał drzwi ponownie.

ten płaskowniczek na górze belki czyzby pod listwe zebatą helikalną? tudzież skosną szlifowaną

to może zacznij od fizycznego wykonania tej ramy? z bramką - może dwa profile nad sobą zespawane z taką samą parą z tyłu? żeby zwiekszyc rozstaw prowadnic w osi poprzecznej, wiotkie to raczej nie będzie
samo dozbrojenie to juz tam wielkiej filozofii nie będzie