znowu jakis kretyn sie do mnie przywalił i nawija ze robie na oko, tylko dlatego ze powiedziałem ze mi sie nie podoba jego zabawka ... to moze koledze nie będe nic mowił, bo znowu mi sie zara oberwie ze jestem narcystycznie nastawiony na swój punkt widzenia i w ogole jestem och i ach, a głownie chodziło mi o to ze po tylu latach zabawy z tymi rupieciami zwyczajnie nic mnie nie zaskoczy.
tutaj te 50 kilka na oko
http://soltysdesign.pl/nasze_realizacje/
pooglądajcie sobie, potem mozecie sie posmiać

kamar pisze:Stawiasz kreski na futrynie czy nacinasz karby na młotku ?

gorzej, wystawiam deklaracje

dziwne rzeczy, nie mam problemu ze sobą, czemu od razu robisz wycieczki prywatne w moim kierunku ?
czy ja coś powiedziąłem ze moje konstrukcje są jedynie sluszne ?
pokazujesz gosciowi coś z blachy wyciete, a konstrukcyjnie jest takie sobie.
w przeciwenstwie do ciebie zbudowałem juz 54 maszyny i buduję 55 w swojej karierze, to chyba mam jakies doswiadczenie co ?
z daleka widze co jest takie sobie a co jest dobre, no nie wspomne ze zakładzik co ci wycinał na laserze czy plazmie był deczko wkurzony tymi odstającymi uszami tzw bramy, bo to przeczy wszelkim oszczędnosciom materiału i troche odpadu zostało.
mozesz przytoczeyc moje posty w których swiadczy ze zle ze mną ?
pomiń te z Kimlą, bo to inna bajka

mike217 pisze:Jako alternatywę dla wszelkich podpartych wałków, dla kogoś bez specjalnego zaplecza a chcącego zrobić sztywną konstrukcję polecam moją ramę.

nie rób jaj, nie te czasy, jakby to było na walkach 40 kach to moze by przeszło, ale ta zabawka raczej do cienkiej zabawy z drewnem i ewentualnie jakimś dibondem