tak z macha, pret dosuwa siędo wierzchołka noża który jest bazą Z-1 - bo i tak kazdy detal z osobna ma przejcie na czoło - pret bazuje sie tylko raz na n elementów, posuw to max 80mm/min takze nie ma mowy o zgubieniu kroków, z wiertłem nie ma problemu, to nie jest zwykłe wiertło hss tylko pełnowęglikowe do alu, poza tym dla testów obróbka była robiona na sucho

ta podtrzymka z alu jest recznie przesuwana zeby nie przedobrzyc z mechaniką, jak sie skróci pret to operator ją przesunie, ogólnie chodziło o prostą maszynkę bez nadmiaru szczegółów - pręty z reguły mają długość około 1 m i srednice od 4 - 10mm - przyjdzie do niej jeszcze wkładka z teflonu - ma za zadanie zabezpieczać zeby nie oberwać prętem obracającym się 3tys obr/min

ta czerwona podtrzymka ma nastawną tuleję z parą wtłoczonych łozysk - skosnych dwurzędowych - bo przy stosunkowo małej srednicy mają szerokośc 14mm, a w łozyskach tulejki brązowe na lekki wcisk, niestety podwykonawca spieprzył tulejki bo mają luz o 4 setki za duży ( i to wszystkie 16 szt), przez co detal obrabiany zamiast zyskać gładź uzyskuje pory - material w tolerancji dośc ciasno sie przemieszcza w tulejce, ale niestety tulejka wraz z nim - mozna zaobserwować na filmiku - podczas wiercenia tulejka cofa się, a podczas toczenia dojezdza kołnierzem do oporu

co do noża - oprawka sandvik z płytką do obróbki alu - viper

no mozna to i tak nazwac, nie zastanawialem sie zbytnio nad terminami, materiał jest niby w sposob ciagły podawany ale z przerwami na proces - nawiercanie - zataczanie czoła, potem kształt i obcinanie i tak z 50 elementów az sie skonczy pręt, tak czy siak wyszedł automat

ze nazywam toto automatem tylko dlatego ze materiał jest podawany po każdym kolejnym odcieciu