też, od zawsze hehe
no ale akurat nudził sie nie będę jakoś specjalnie, bo coś niecoś do czytania mam, a jak wrócę to akurat kabel do wrzeciona ma przyjśc do centruma i troche nowych cząstek do kolejnej maszynki, no i na budowe wdepne zobaczyc jak postępy, no i na Odrę czy łajba sie w ubota nie zamieniła itp itd. No jak te pare drobiazgów nie przyjdzie to Augustow dostanie ponownie lekkie opd hehehe, jeden chyba sie obraził, pewnie za mocno pojechałem. No ale jak umawiamy sie na konkret to jest jakis konkret, no chyba ze plandemia i ch wi co tam, to mowimy czemu co nie wypaliło, zamiast udawać ze nas nie ma.
Znaleziono 3 wyniki
Wróć do „Coś na forumową nudę - bulbulator”
- 24 lip 2020, 21:36
- Forum: Na luzie
- Temat: Coś na forumową nudę - bulbulator
- Odpowiedzi: 4
- Odsłony: 1172
- 24 lip 2020, 21:06
- Forum: Na luzie
- Temat: Coś na forumową nudę - bulbulator
- Odpowiedzi: 4
- Odsłony: 1172
Re: Coś na forumową nudę - bulbulator
warsztat za Raciborzem sie buduje hehe, bedzie tego więcej, pomysłow wszelakich
jutro jade na wywczas na cały tydzien, może sie nie zanudze na smierć.
jutro jade na wywczas na cały tydzien, może sie nie zanudze na smierć.
- 24 lip 2020, 20:26
- Forum: Na luzie
- Temat: Coś na forumową nudę - bulbulator
- Odpowiedzi: 4
- Odsłony: 1172
Coś na forumową nudę - bulbulator
No zeby sie nie nudziło, a u mnie w przerwie meczu doprowadziłem w koncu do porzadku swój bulbulator.
Jakiś czas temu, bodajże w marcu kupiłem okazjonalnie na alledrogo dwa mosty od widlaka komatsu - przedni ten z dyfrem i tylni ten z maglownicą.
przytroczyłem do swojej zabawki, przy czym dyfer poszedł na silniku hydraulicznym. No i ladowacz przedni standardowo, ogólnie działa.
Silnik 126p plus pompa 10cm3, rodzielacz do 40l/min no i tam 4 siłowniki.
Zamiar jeszcze jest przytroczyc z tyłu coś jakby kuparkę i może zdąże do jesieni, bo akurat kopanie czeka pod świezo co zrobioną wzdłuż ulicy kanalizację, a żeby sie przyłączyć to musze wykopac rowa na 2,5 m głeboko na przyłączu ulicznym do chatki jakies 25m, niby nic, ale łopatologia moze zając conajmniej 3 tyg, a wolałbym sie z tym uporac w 2 - 3 dni zeby nie tracic czasu, noo, kupara jest w raciborzu, ale targac sie z tym, no zobaczymy, póki co mam co mam, musze dorobic łyzkę i widły. Jakos to pinkne centrum musze wpakować na lawetę.
pomysł jest ze z jednej strony trachtor i widły a z drugiej paleciak i jakos sie to wepcha bez zawracania d całej okolicy.

Jakiś czas temu, bodajże w marcu kupiłem okazjonalnie na alledrogo dwa mosty od widlaka komatsu - przedni ten z dyfrem i tylni ten z maglownicą.
przytroczyłem do swojej zabawki, przy czym dyfer poszedł na silniku hydraulicznym. No i ladowacz przedni standardowo, ogólnie działa.
Silnik 126p plus pompa 10cm3, rodzielacz do 40l/min no i tam 4 siłowniki.
Zamiar jeszcze jest przytroczyc z tyłu coś jakby kuparkę i może zdąże do jesieni, bo akurat kopanie czeka pod świezo co zrobioną wzdłuż ulicy kanalizację, a żeby sie przyłączyć to musze wykopac rowa na 2,5 m głeboko na przyłączu ulicznym do chatki jakies 25m, niby nic, ale łopatologia moze zając conajmniej 3 tyg, a wolałbym sie z tym uporac w 2 - 3 dni zeby nie tracic czasu, noo, kupara jest w raciborzu, ale targac sie z tym, no zobaczymy, póki co mam co mam, musze dorobic łyzkę i widły. Jakos to pinkne centrum musze wpakować na lawetę.
pomysł jest ze z jednej strony trachtor i widły a z drugiej paleciak i jakos sie to wepcha bez zawracania d całej okolicy.


