
Co prawda Linux potrafi mi się zwiesić, ale na szczęście na razie nie powiesił się na LinuxCNC, na którym rzecz jasna mi najbardziej zależy. Już na sucho sobie odpaliłem i oswajam się z wyglądem LinuxCNC.
Rozumiem, że na LinuxCNC mogę testować działanie swoich programów, z czego bardzo się cieszę bo jestem w tej materii zielony i dobrze będzie poćwiczyć zanim odpalę maszynkę.