No to już porządna maszynka. Zakresy ruchu też już konkretne. O "banana shape" nie słyszałem, a ni nie zauważyłem, a mam już oprócz wspomnianego klona bridgeporta już angielskiego Bridgeporta (by Adock Shipley) z długim stołem. Pomiary nie wskazały problemów z geometrią. Być może stałe obciążenie jednego końca stołu lub błędy w produkcji. Mój nowy nabytek co prawda wymaga remontu, ale to kwestia głowicy i luzów na nakrętkach. Swoje lata też już ma - 1974 lub 76, nie pamiętam dokładnie. Co miało się wygiąć to chyba się już wygięło

Ja mam klona Bridgeporta series 1 ale w sumie wszystko jest to samo co w oryginale oprócz chromowanych prowadnic i napisu (ja mam Hartford a nie Bridgeport ). W stosunku do pola pracy jest dość lekka (niecała tona dla wersji z posuwami 600x300 - są bowiem wersje z krótszym stołem i dłuższym. Ja mam tą średnią wersję). Na pewno do orania w stali Bridgeport series 1 nie bardzo się nadaje. Od tego są duże i ciężkie a co za tym idzie bardziej sztywne frezarki. Jeśli jednak nie robisz serii dużych stalowych elementów wymagających zebrania dużych ilości materiału w krótkim czasie tylko "różne różności" to bridgeporty są idealne, a ukłon w stronę wiertarki tzn pinola wysuwana na 5'' dodaje tylko smaczku w zastosowaniach typu prototypy i małe serie oraz hobbyści gdzie uniwersalność maszyny jest priorytetem.