Niestety boję się spawania jak Palikot PiSu.Tyle jest napisane na temat wyżarzania że już chciałem przejść na profile aluminiowe tylko cena odstrasza. Tak jeszcze pomyślałem czy nie można po nawierceniu otworów do mocowania prowadnic w profilu wiercić otwór przelotowo przez profil 5 mm. Z drugiej strony profilu rozwiercać otwór np 12 mm przez który przełożyć wkręt i dać nakrętkę od strony profilu

[ Dodano: 2011-02-10, 00:04 ]
Nie chciałem zakładać nowego wątku dlatego przyklejam go tutaj. Nigdy nie miałem w ręku łożysk otwartych. Na zdjęciach widać że po włożeniu w obudowę zabezpieczone są 2 blaszkami. Natomiast w konstrukcjach na forum tam gdzie użyte są własnoręcznie wykonane obudowy łożysk takich blaszek nie widać. jak w takim unieruchamia się łożysko w oprawie?

Kolejny raz proszę o pomoc. Rysując swoją frezareczkę nasunęły mi się kolejne pytania:
- aby zastosować dzieloną nakrętkę + sprężynki do kasowania luzów to standartową nakrętkę przecina się czy stosuje 2 całe nakrętki
- czy w osi Z też stosuje się układ kasowania luzów
Na forum przeczytałem również o sposobie na równoległość prowadnic podpartych polegającym na wyfrezowaniu "gniazd" w elemencie do którego przykręcane są prowadnice.
Czy takie gniazda frezuje się po lakierowaniu konstrukcji czy po.
I ostatnie pytanie: czy do profilu stalowego o grubości ścianki 4 mm który nie będzie frezowany (ewentualnie tylko zabielony ok.0,2 mm) można bezpośrednio przykręcać prowadnice wałka 16 mm.

Ponieważ cały czas jestem na etapie rysowania swojej maszynki pokonując schody związane z opanowanie Autocada mam jeszcze kilka pytań do fachowców:
-czy jest sens samodzielnego wykonywania obudów łożysk liniowych otwartych ze stali (bo z takiego tylko materiału mam możliwość ich zamówienia za przysłowiowe piwo)
- jak pasowane jest łożysko liniowe w obudowie (ciasno, suwliwie czy z luzem)
- jak najlepiej mocować łożysko liniowe we własnej stalowej obudowie: czy za pomocą pierścieni czy tak jak widziałem na forum za pomocą śrubek blokujących łożysko przed wysuwaniem

Załączam fotkę z amerykańskiego forum wraz z komentarzem użytkownika maszyny

Na forum jest mnóstwo informacji o stosowaniu odpowiedniego łożyska od strony napędowej. W chińczyku Sable 2015/2016 widać na zdjęciach że nie ma żadnego łożyska od strony silnika. jest tylko łożysko podtrzymujące z drugiej strony. Chińczyk poszedł na łatwiznę czy takie rozwiązania się stosuje?

Rzeczywiście są zdjęcia jak zbudowany jest napęd stołu. Na amerykańskim forum znalazłem nawet zdjęcia jak rozwiązane jest kasowanie luzu nakrętki. Czy to jest dobre rozwiązanie z takim napędem czy lepiej zastosować nieruchomy wspornik silnika mocowany do ramy i nakrętkę mocować do stołu.

Na forum zamieszczane były zdjęcia z internetu frezarek "biurkowych". Zamieszczony był również opis budowy takiej frezarki p. Gmaro. Ponieważ jestem na etapie rysowania mniejszej wersji podobnej frezarki o polu pracy 20x20 cm przeznaczonej do wycinania otworów w ABS i pleksi nie mogę załapać jak napędzany jest stolik. Ze szkiców które znalazłem wynika, że silnik przykręcany jest do ruchomego stołu. To by znaczyło że nakrętka jest nieruchoma i przykręcona do podstawy tak jak wałki prowadzące. Czy rzeczywiście tak jest?