MIalem do czynienia z kilkoma maszynami (tokarkami CNC) wyposazonymi w listwy zebate. No sprawa nie wyglada zby rozowo... Jezeli chcialbys zachowac wysoka precyzje pozycjonowania to zastosowanie listw pociaga za soba kilka rzeczy.

Po pierwsze - LUZ
Zadna zebatka nie bedzie bezluzowa. Aby to wyeliminowac potrzeba specjalnej przekladni mechanicznej napedzanej jednym silnikiem, ktora posiada specjalny mechanizm kasujacy luz. Ustawia sie to ponoc bardzo latwo ( ponoc, bo takiego czegos w praktyce nie uzywalem). Koszty tez sa niebanalne.

Zamiennym rozwiazaniem moze byc uklad dwoch solnikow z dwoma przekladniami ( tym razem juz prostszymi) pracujacych w tandemie w trybie Master-Slave, tzn. gdy jedziesz w prawo to prawy silnik ciagnie (master), a drugi (slave) tylko wytwarza przeciwny moment powodujacy napiecie. Jak jedziesz w lewo to role sie zamieniaja. Jak suport jest na postoju, to oba silniki dzialaja takim samym momentem w przeciwnych kierunkach. Tutaj problemem jest koniecznosc stosowania dwoch silnikow, dwoch przekladni i napedow. Samo sterowanie tez nie jest proste.

No...nie jest latwo co? Ale to nie koniec...

Po drugie POZYCJONOWANIE.
Nikt nie wykona zebatki z taka precyzja aby tak sobie przeniesc ja na maszyne i wszystko gra. A przy dlugosci przesuwu 4000 i tak bedzie ja trzeba prawdopodobnie zlozyc z kilku kawalkow. No ale nie jest tak zle.. Sa dwie mozliwosci.. 1. Zastosowanie linialu pomiarowego, albo 2. pomierzenie i wprowadzenie korekcji dzieki ktorym maszyna bedzie korygowala bledy zebatki.

Tak czy tak zadanie nie jest latwe. Niemniej moje maszyny mialy dlugosc przesuwu 8000, a naped byl wykonany w ukladzie Master-Slave + do tego linial pomiarowy SONY. Wszystko to spisywalo sie calkiem niezle.

pozdrawiam