Czyli można powiedzieć, że frezowanie ustawiłeś jako mieszane - ani współbieżne ani przeciwbieżne. To by tłumaczyło dlaczego podnosiły się włoski. Druga sprawa to może frez za jednym przejście za duża "brał". Czyli jednak zawsze trzeba zrobić próbe z tego samego matariału co ma byc obrabiany docelowo.
robert
Znaleziono 4 wyniki
Wróć do „Prośba o pomoc - zła jakość krawędzi”
- 26 lut 2016, 16:25
- Forum: Obróbka drewna
- Temat: Prośba o pomoc - zła jakość krawędzi
- Odpowiedzi: 20
- Odsłony: 3247
- 26 lut 2016, 10:38
- Forum: Obróbka drewna
- Temat: Prośba o pomoc - zła jakość krawędzi
- Odpowiedzi: 20
- Odsłony: 3247
- 25 lut 2016, 13:25
- Forum: Obróbka drewna
- Temat: Prośba o pomoc - zła jakość krawędzi
- Odpowiedzi: 20
- Odsłony: 3247
Dobrze pamietasz. Tylko jeszcze trzeba brać poprawke na jakość materiału i w przypadku drewna na jego wilgotność. Dlatego zawsze robi się próby na danym materiale.DominikPierog pisze:Spróbuj spiralnymi.
Jak koledzy wspomnieli za głęboko. W ręcznych frezarkach jeśli dobrze pamietam jest zasada głębokość max = średnica frezu albo połowa średnicy nie pamietam już.
robert
- 25 lut 2016, 11:21
- Forum: Obróbka drewna
- Temat: Prośba o pomoc - zła jakość krawędzi
- Odpowiedzi: 20
- Odsłony: 3247
Witam
Moim zdaniem kolega barcel dobrze wspomniał o zapychaniu freza. Oczywiście nie wspomniałeś o kierunku obróbki.
Mnie uczono, że obróbke ustawia się tak aby frez wykorzystwał tylko 20% do 30% swojego obwodu(nie średnicy) i to też jest uzależnione ile ten frez posiada ostrzy. Frez musi mieć czas na odrzucenie urobku i jednoczesne ochłodzenie ostrzy. Dla przykładu ja w przypadku frezowania drewna o grubości 12mm frezem dwuostrzowym o średnicy 3mm ustawiam przejścia co 0,4mm, krok ścieżki na 0,8mm. Ustawiam tak z dwóch powodów: po pierwsze to szkoda połamać frez w trakcie obróbki, po drugie ze względu właśnie na wygląd powierzchni frezowanej. Z lipy kiedyś frezowałem woblery wędkarskie i wtedy powierzchnie frezowane musiały wyglądać idealnie ponieważ wymagał tego kształt samego woblera - łuki, przegięcia. Zawsze to robiłem na kilka nawet kilkanaście przejść.
robert
Moim zdaniem kolega barcel dobrze wspomniał o zapychaniu freza. Oczywiście nie wspomniałeś o kierunku obróbki.
Mnie uczono, że obróbke ustawia się tak aby frez wykorzystwał tylko 20% do 30% swojego obwodu(nie średnicy) i to też jest uzależnione ile ten frez posiada ostrzy. Frez musi mieć czas na odrzucenie urobku i jednoczesne ochłodzenie ostrzy. Dla przykładu ja w przypadku frezowania drewna o grubości 12mm frezem dwuostrzowym o średnicy 3mm ustawiam przejścia co 0,4mm, krok ścieżki na 0,8mm. Ustawiam tak z dwóch powodów: po pierwsze to szkoda połamać frez w trakcie obróbki, po drugie ze względu właśnie na wygląd powierzchni frezowanej. Z lipy kiedyś frezowałem woblery wędkarskie i wtedy powierzchnie frezowane musiały wyglądać idealnie ponieważ wymagał tego kształt samego woblera - łuki, przegięcia. Zawsze to robiłem na kilka nawet kilkanaście przejść.
robert