No tak jak już zamontujesz cały napęd bardzo stabilnie i frezarka będzie wreszcie mogła stabilnie pracować to możesz przejść do całej reszty.
Tak na marginesie to tu na forum ktoś sprzedawał płyte ze strownikami - poszukaj w dziale giełda.
A więc do całej maszyny musisz mieć płyte główną wraz ze sterownikami pod jednym do każdego silnika krokowego(czyli jedna płyta i trzy sterowniki), płyta+sterowniki musi mieć zasilanie więc można do tego użyć zasilacza z komputera - całość łączysz kabelkami z silnikami krokowymi. Do zasilania samych silników krokowych również trzeba mieć odpowiedni zasilacz wykonany na transformatorze toroidalnym. Całość z reguły "wkłada" się to szafki elektrycznej i łączy z maszyną za pomocą kabelków. Jeżeli już to wszystko zmontowałeś to czas zająć się komputerem. Do sterowania frezarką z reguły (powtarzam z regułu) używa się komputera z portem LPT (o innych metodach nie będe się rozpisywał bo są podobne), na komputerze instalujemy system windows ale wyłączamy w nim wszelkie programy/aplikacje w autostarcie poto aby komputer był "zajęty" tylko programem sterującym i niczym innym mówiąc już tak prosto. Komputer z płytą główną frezarki połączony jest kablem LPT/USB itp. Na komputerze instalujemy program sterujący taki jak STEP2CNC, MACH itp. Program sterujący zwany sterownikiem musisz wybrać sam taki który Tobie najbardziej bedzie pasował pod względem prostotu obsługi. Na forum jest tak zakładka a producenci czy dystrybutorzy dają przed zakupem możliwość pobrania wersji testowej wystarczy do nich napisać e-maila, bo jak zapytasz "który jest lepszy" to tyle co jest programów sterujących tyle dostaniesz sugerujących odpowiedzi o hadlowcach nawet nie wspominam. Jeżeli już wszystko skompletujesz czyli frezarke wraz ze sterowaniem to należy zacząć myśleć jak wskazać maszynie co ma frezować. Pierwsza możliowść to jest pisanie z pulpitu czyli na komputerze podłączonym do maszyny w programie sterującym jest taka możliowść aby pisać g-cody z klawiatury. Jest to sposób czasochłonny. Drugi sposób jest użycie oprogramowania CAD/CAM. W programie CAD poprostu rysujesz element który chcesz wyfrezować z kawałka materiału. W programie CAM przygotowujesz cały proces obróbki czyli wskazujesz gdzie, jak i z jaką prędkością frez ma jeżdzić w materiale aby uzyskać element który sobie zaprojektowałeś. Ale najważniejszą rzeczą jest znajomość obróbki skrawaniem w obu przypadkach, tak abyś nie zrobił drobnej kolizji co skutkowało by awarią maszyny.
O samych silnikach krokowych nic pisał nie będę bo nie chce wprowadzić Cię w błąd. Może niech się wypowiedzą lepsi w temacie krokowców.
robert
Znaleziono 3 wyniki
Wróć do „Moja niedokładna frezarka :) (proszę o rady)”
- 25 gru 2015, 00:06
- Forum: CNC podstawy
- Temat: Moja niedokładna frezarka :) (proszę o rady)
- Odpowiedzi: 11
- Odsłony: 1925
- 24 gru 2015, 16:35
- Forum: CNC podstawy
- Temat: Moja niedokładna frezarka :) (proszę o rady)
- Odpowiedzi: 11
- Odsłony: 1925
Każdy nowy konstruktar tak myśli. Niestety wskutek błędów konstrukcyjnych przychodzi rozczarowanie i pomysł upada. Ta konstrukcja której się podjołeś nawet pisakiem po papierze nic zgodnego z wymiarami nie narysuje i tylko się wkurzysz i wszystko zutylizujesz - taki będzie koniec. Popatrz sobie na zamieszczone tu projekty drewniaków, zbuduj coś takiego i wtedy będzie to maszyna do testów. Będziesz mógł testować silniki krokowe, napędy oraz oprogramowanie sterujące dlatego, że będziesz widział jak to wszystko działa jak przenoszony jest napęd, jak należy ustawić wszystkie paramtery aby frezowany element był zgodny z projektem pod względem wymiarów. Wtedy taką maszyne można uznać jako maszyna testowa która daje doświadczenie do budowy "prawdziwej/profesjonalnej" frezarki.
robert
robert
- 24 gru 2015, 14:54
- Forum: CNC podstawy
- Temat: Moja niedokładna frezarka :) (proszę o rady)
- Odpowiedzi: 11
- Odsłony: 1925
Re: Moja niedokładna frezarka :) (proszę o rady)
WitamMadBoi pisze: jaka mnie interesuje to jakieś 0,5 cm
Uważnie czytałem tylko do tego miejsca powyżej. Jeżeli chcesz coś robić na próbe to rób to dokładnie. Łożyska na opaskach zaciskowych to zwykła kpina. Jeżeli chcesz tak robić to daj sobie spokój - poprostu rób to dokładnie albo wcale. Przez takie "zabawy" nic nie osiągniesz. Żaden silnik nic tu nie zrobi czy on jest za 15zł czy 1500zł. Masz racje nawet tego notebooka szkoda do tak "przygotowanej" maszyny. O krańcówki też się nie musisz martwić ani ich montować - one w tym przypadku i tak nic nie pomogą.
Druga strona medalu jest taka, że jak odpalisz zrobiona w ten sposób obrabiarke to możesz być pewny, że coś się stanie. Obrabiarki typu frezarka/tokarka to urządzenia dosyć niebezpieczne dla osób obsługujących - dlatego weź to pod uwagę. A swoją w ten sposób "wyprodukowana" obrabiarką to na sto procent pchasz się w gips i darmowy pobyt na oddziale ortopedii
robert