Trochę tak jest.
Duże firmy w zasadzie tak robią. Siedziałem rok robiąc takie wydania linux'a dla komputerów przemysłowych. Firmy płaciły za to że był ktoś kto pilnował patch'y , kompilował, sprawdzał testował i dawał binarkę. Oczywiście z kodami źródłowymi. Wiecie że np. jądro 2.4 ma się całkiem dobrze w przemyśle ? Po prostu firmy nie chcą zmian i support (płatny) wciąż robi tam poprawki dla istniejących maszyn.
Generalnie know-how jak to bezpiecznie wszystko złożyć/utrzymać był tak zakręcony, że nikt o zdrowych zmysłach nie próbował sam. Choć jest to oczywiście możliwe, ale kosztowne i czasochłonne.
Znaleziono 5 wyników
- 06 mar 2015, 21:14
- Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
- Temat: Sprzedaż maszyny
- Odpowiedzi: 22
- Odsłony: 4002
- 06 mar 2015, 17:22
- Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
- Temat: Sprzedaż maszyny
- Odpowiedzi: 22
- Odsłony: 4002
Powiedz to VmWareezbig pisze:
Tak naprawdę GPL to wirtualny problem i nic tu nie trzeba obchodzić, bo ta licencja jest w zasadzie umową honorową, w żaden sposób nie wiążącą prawnie.

http://lwn.net/SubscriberLink/635290/6f86eee2e7f27340/
Tu zwycięska batalia w sądzie - wygrało GPL
http://www.theregister.co.uk/2005/04/29 ... l_lawsuit/
Nie wierz że duże firmy nie przejmują się GPLem - pracowałem w jednej takiej i wtopa w tej dziedzinie kończyła się natychmiastową dyscyplinarką.
- 05 mar 2015, 14:03
- Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
- Temat: Sprzedaż maszyny
- Odpowiedzi: 22
- Odsłony: 4002
W przypadku Linux'a to może być za mało, gdyż nawet jeżeli na nośniku są pakiety instalacyjne, to prawidłowa instalacja i konfiguracja jest niebanalna - zazwyczaj zależności pakietów są kosmiczne i nie do łatwego ogarnięcia ( bo wielopoziomowe).diodas1 pisze:Jako klient firmy sprzedającej unikatowe urządzenie wolałbym kupić czyli zapłacić i otrzymać komplet czyli sprzęt wraz z niezbędną do eksploatacji i ewentualnych remontów dokumentacją oraz oprogramowanie na oddzielnym nośniku
Ja stosuje wtedy maszynę wirtualną z Linuksem i pełnym środowiskiem roboczym - skonfigurowanym , takim w którym powstaje docelowe oprogramowanie.
Tyle że takie podejście jest ponad zwyczajowy standard i nie każdy jest chętny aż tak bardzo ułatwiać życie klientowi.
Wszystko niestety kwestią kasy/umowy - takie podejście kosztuje extra.
- 05 mar 2015, 12:38
- Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
- Temat: Sprzedaż maszyny
- Odpowiedzi: 22
- Odsłony: 4002
To by zależało od licencji narzędzia/programu które używa tych plików.
To już jest szara strefa - niektóre programy (np. kompilatory) jawnie określają że pliki wejściowe nie podlegają ich licencji, jak również rezultat operacji. Niestety często przyjmowane jest że skrypty/pliki są po prostu jawne ( no bo niby jak je schować?)
Podaj konkretny przykład ( który plik) to będzie łatwiej coś powiedzieć
To już jest szara strefa - niektóre programy (np. kompilatory) jawnie określają że pliki wejściowe nie podlegają ich licencji, jak również rezultat operacji. Niestety często przyjmowane jest że skrypty/pliki są po prostu jawne ( no bo niby jak je schować?)
Podaj konkretny przykład ( który plik) to będzie łatwiej coś powiedzieć
- 05 mar 2015, 09:10
- Forum: LinuxCNC (dawniej EMC2)
- Temat: Sprzedaż maszyny
- Odpowiedzi: 22
- Odsłony: 4002
Co do oryginalnego kodu linuxa - wystarczy że jasno napiszesz czego używasz, i dołączysz link do oryginalnego, oficjalnego repozytorium.
Co do włąsnego kodu - jeżeli to co robiłeś w jakikolwiek sposób połączyło się z kodem na licencji GPL - to tu trzeba by go dołączyć lub umieścić link do miejsca gdzie go można pobrać.
W praktyce to oznacza że wszelkie zmiany w jądrze i istniejących narzędziach tego wymagają. W zasadzie wyłączone z tego są tylko własne niezależne aplikacje dla user space'a ( wiedza z praktyki w dużej korporacji czułej na aspekty GPL oraz ochrony własnego IP ).
Co do włąsnego kodu - jeżeli to co robiłeś w jakikolwiek sposób połączyło się z kodem na licencji GPL - to tu trzeba by go dołączyć lub umieścić link do miejsca gdzie go można pobrać.
W praktyce to oznacza że wszelkie zmiany w jądrze i istniejących narzędziach tego wymagają. W zasadzie wyłączone z tego są tylko własne niezależne aplikacje dla user space'a ( wiedza z praktyki w dużej korporacji czułej na aspekty GPL oraz ochrony własnego IP ).