Jest możliwość zamontowania systemu wymiennych stołów dla maszyny MAZAK MKII.
Niemniej najbardziej zbliżoną konstrukcją do maszyn Trumpfa będzie Mazak Hyper Gear. Nie jest to jednak tak dobra konstrukcja jak MKII.
Zgadzam się w 100% z przedmówcami. Trumpf jest maszyną bardzo prostą w obsłudze w porównaniu do laserów Mazaka. Schody zaczynają się w momencie gdy chcemy sobie pokombinować aby wyciąć niestandardowe materiały. Na Mazaku możemy sobie poszaleć i oszukać trochę maszynę. Nie twierdze, że na Trumpfie nie da rady zrobić tego samego. Po prostu operator do normalnej pracy na maszynie Trumpf'a nie musi przekopywać się przez tony dokumentacji tak jak przy Mazaku więc i szkolenie tego nie obejmuje.
Znaleziono 2 wyniki
Wróć do „Zakup Lasera. Jaki wybrac. Który najlepszy?”
- 12 cze 2009, 12:08
- Forum: Wycinarka Laserowa / Grawerka Laserowa / Lasery
- Temat: Zakup Lasera. Jaki wybrac. Który najlepszy?
- Odpowiedzi: 68
- Odsłony: 14889
- 04 cze 2009, 22:16
- Forum: Wycinarka Laserowa / Grawerka Laserowa / Lasery
- Temat: Zakup Lasera. Jaki wybrac. Który najlepszy?
- Odpowiedzi: 68
- Odsłony: 14889
Przede wszystkim określ jakie materiały najczęściej będą wycinane choć po mocy jakiej szukasz chcesz mieć możliwość cięcia wszystkiego.
Jaki maksymalny format blachy wchodzi w grę?
Póki co zacznę z trochę innej beczki.
Przemyśl sobie sposób załadunku materiału na stół roboczy. Przy maszynach z pojedynczym stołem trzeba uwijać się z załadunkiem/rozładunkiem bo w przeciwnym wypadku maszyna czeka na lepsze czasy (a rezonator w tle pracuje sobie w najlepsze), wtedy najlepiej mieć choćby żurawia z przyssawkami aby operator mógł szybko sobie załadować arkusz (pomijam w tej chwili załadunek przy pomocy wózka widłowego). Oczywiście istnieją również w pełni zautomatyzowane systemy załadunku/rozładunku jednak najlepiej sprawdzają się przy masówce. Maszyny z podwójnym stołem mają tę zaletę, że po skończeniu jednego arkusza następuje szybka podmiana i tniemy dalej, a w tym czasie operator ma czas na zajęcie się wyciętymi detalami.
Wbrew pozorom jest to bardzo istotna sprawa, bo co z tego że maszyna wycina 20% szybciej skoro rozładunek trwa tyle, że detale zaczynają rdzewieć na stole.
Kolejna ważną kwestią, której nie warto pomijać to łatwość obsługi takiej maszyny. Przy dzisiejszych rotacjach w firmach może to mieć kluczowe znaczenie.
Jak przy każdych maszynach diabeł tkwi w szczegółach... a te szczegóły dają czasem nieźle popalić
pozdrawiam
Jaki maksymalny format blachy wchodzi w grę?
Póki co zacznę z trochę innej beczki.
Przemyśl sobie sposób załadunku materiału na stół roboczy. Przy maszynach z pojedynczym stołem trzeba uwijać się z załadunkiem/rozładunkiem bo w przeciwnym wypadku maszyna czeka na lepsze czasy (a rezonator w tle pracuje sobie w najlepsze), wtedy najlepiej mieć choćby żurawia z przyssawkami aby operator mógł szybko sobie załadować arkusz (pomijam w tej chwili załadunek przy pomocy wózka widłowego). Oczywiście istnieją również w pełni zautomatyzowane systemy załadunku/rozładunku jednak najlepiej sprawdzają się przy masówce. Maszyny z podwójnym stołem mają tę zaletę, że po skończeniu jednego arkusza następuje szybka podmiana i tniemy dalej, a w tym czasie operator ma czas na zajęcie się wyciętymi detalami.
Wbrew pozorom jest to bardzo istotna sprawa, bo co z tego że maszyna wycina 20% szybciej skoro rozładunek trwa tyle, że detale zaczynają rdzewieć na stole.
Kolejna ważną kwestią, której nie warto pomijać to łatwość obsługi takiej maszyny. Przy dzisiejszych rotacjach w firmach może to mieć kluczowe znaczenie.
Jak przy każdych maszynach diabeł tkwi w szczegółach... a te szczegóły dają czasem nieźle popalić

pozdrawiam