Ja tu widzę inny problem - obróbka cieplna (zużywanie się znam i pomysł też taki miałem).
Ktoś musiałby to po cięciu obrobić lub jak już jest obrobione to cięcie nie plazmą ale wodą żeby nie zmienić struktury materiału. Obróbka gotowego wyciętego elementu może być ciekawym doświadczeniem (wichrowanie detalu). To takie akademickie rozważania.

W praktyce te ostrza (to z czym ja się spotkałem) da się zwykłym pilnikiem obrabiać więc szału niema. W związku z tym że materiał oryginalny jest taki sobie może wystarczy coś do ulepszania cieplnego lepszego niż 45'ka a tą utratą własności na linii cięcia się nie przejmować jak się wytrze to dalej jest już twardsze. Pytanie czy to się opłaca wg. mnie dla siebie nie, dla firmy która ma 10 kos i każda zużywałaby 2-3 szt. na sezon zaczyna brzmieć sensownie.
Pozostaje problem zakupu blachy ulepszonej w dobrym gatunku.