Zawsze tarcie metalu o metal będzie powodować jakieś ślady - zwłaszcza że tu masz działanie celowe i siłowe tego tarcia.
Przerobiliśmy tu chyba wszystkie sposoby radzenia sobie z tym:

1. większa matryca (mniejsze siły)
2. folia na blasze (bardzo często na blachach nierdzewnych)
3. gruba folia na matrycy (popularne)
4. gięcie "przez blaszki" - okładasz element gięty z obu stron dodatkowymi cienkimi blaszkami (coś jak gruba folia na matrycy ale blaszki przekładki zagną się razem z elementem) - metoda chałupnicza popularna dla blach ryflowanych
5. matryce z wkładkami z tworzywa sztucznego zamiast promieni na krańcach wybrania - drogie poza katalogami nie widziałem jeszcze
6. matryce ruchome typu v-rolla - jeszcze droższe (projektuje takie do mojej mikropraski)
7. szlifowanie po gięciu
8. cynkowanie po gięciu i szlifowaniu

Wszystko zależy od narzędzi. Milimetr to duuża niedokładność gięcia - u mnie dyskwalifikująca element.
Na matrycy v10 (zwanej inaczej m8) i "ostrym stemplu" na jedno gięcie 90stopni tracisz ok 3.3mm. Promyk wewnętrzny malutki.
Zatem jeśli chcesz uzyskać element 40x154x40 to rozwinięcie wyniesie 227.4mm

hehe nie spotkałem się z projektowaniem elementów we Visio (ale skoro w corelu można programować obróbkę cnc )