Chciałem tylko zauważyc że te liczby dość kiepskie właściwości chłodzące mają

Te 25 litrów dla obciążonego wrzeciona 1 kW wystarcza góra na 15 minut pracy przy założeniu że temperatura cieczy na wyjściu z wrzeciona ma 22 stopnie max. Chińskie kilowaty są inne, ale trzeba też wziąć pod uwagę że większość wrzecion jest przewymiarowanych i pracuje bez obciążenia. Wystarczy popatrzeć na pobór prądu i wszystko bedzie jasne. Wrzeciono np. 2 kW bez obciązenia bierze ok 2 A ale wystarczy je obciążyć i już pobór prądu rośnie do ok 10 A. Warto w obwód zasilania wrzeciona włączyć amperomierz, widać jak wrzeciono pracuje, ale także będzie widać jego koniec i mozna go zawczasu zdjąć a nie czekać aż stanie.

Nie zapomnij w tym układzie zainstalować czujnika przepływu bo te pompy są prawie bezszelestne, a szkoda było by ugotować wrzeciono. Najlepiej założyć czujnik temperatury i przepływu na wyjściu z wrzeciona.

W chinolu nie powinno być problemu, ale znając żółte łapki istawił bym ciśnienie na poziomie 0.6 - 0.8 atm

Pompy cyrkulacyjne maja inną konstrukcję tj. mogą pracować w większym cisnieniu, mają mniejsze przekroje i wydajność.
Ciśnieniowy układ jest bardziej sprawny, a szczelność zapewnia czystość czynnika chłodzącego. Można tam zalać wodę, ale nie znam przypadku by ktoś oszczędzał na takiej pi***ole jak chłodziwo.
Pytanie ile kW ma ten chińczyk??
Może lepiej kupić uszkodzony osuszacz powietrza, wywalić mu agregat w miejsce którego można wstawić zbiornik z pompką i wykorzystać chłodnicę z wentylatorem. Takie coś może udawać firmowe chłodzenia do wrzecion.

Ostatnio w maszynach Hitachi zastosowano właśnie układ ciśnieniowy 2,5 bara. Jest to lnowoczesne rozwiązanie bo ciecz nie ma kontaktu z tlenem atmosferycznym i chłodziwem z powodzeniem może być woda, a podwyższone ciśnienie ma większą sprawność. Ale żeby taki układ był w pełni profesjonalny należy go także wyposażyć w zbiornik przeponowy.Pytanie - czy dla chińskiego wrzeciona za 1000 zł warto sie tak sprężać? Lepsze od pomp obiegowych są pompy cyrkulacyjne do ciepłej wody.

Proponowane pompy to nie jest dobry pomysł i szlag ją trafi prędzej niż proponowaną Piwole. Głośne są te pompy, przy pracy ciągłej w krótkim okesie czasu zacznie cieknąć dławnica. Jednak nasze dobre Polskie Piwole są nie do zabicia. Droższe ale też niezłe są pompki Bulmach.