Poczytaj instrukcję, wydaje mi się że trzeba skasować ten błąd. prawdopodobnie całą sytuację spowodował wyłącznik różnicowy i falownik wyłączając się dostał "głupawki" . Nie poradzę w tym temacie bo sam wywaliłem te wszystkie "wynalazki" i mam zwykłą instalację z zerowaniem.

Teraz chyba pokazuje ostatni błąd, nie można przejść do programowania nastaw?

Masz tą instrukcję? http://www.klimagra.pl/pl...l200_manual.pdf

Nie powiem Ci co masz zrobić, powiem tylko co ja bym zrobił . Odłączyłbym wszelkie uziemienia i zostawił tylko niezbędne tzn dwie żyły do zasilania falownika i 3 żyły do silnika. Jeśli ruszy to będzie znaczyło że należy pogadać z elektrykiem na temat zabezpieczeń.

Czyli przez cały czas mogłeś odczytać kod błędu? Fajnie
Podłącz bez uziemienia. Nadmiarówki to podobno fajna rzecz, ale .....

Zanim jednak podłączysz bez uziemienie sprawdź czy uzwojenia wrzeciona nie mają przebicia na masę

W takim razie wszystko wskazuje na to że falownik jest uszkodzony, nie wiem dlaczego ale myślałem że silnik zaczyna kręcić . Spróbuj odłączyć wrzeciono, ale myślę że to niczego nie zmieni.
Czy z całą pewnością zrobiłeś dokładnie to co piszą w instrukcji na temat pierwszego uruchomienia? np. czy potrzebna jest zwora między +1 i + ?. Instrukcja tego falownika jest dość dokładna.

Zrozumiałem to tak, że włączając falownik silnik od razu rozpoczyna pracę. Nie powinno tak być i musisz ustawić falownik, wszystkie parametry silnika ale nie w czasie pracy. Bezpieczniki wysiadają? może masz różnicówkę, podobno czasami się tak może dziać.

"Nie podłaczać falownika bez odbiornika" wcale nie znaczy że falownik ma być aktywny. Jeśli masz głupoty zaprogramowane to bezpieczniki bedzie wywalało. Zaprogramuj falownik podłączony do silnika ale nie aktywowany bo nigdy nic nie zrobisz.

Szpilki napięciowwe -fakt żle się wyraziłem było tak " niewielkiej indukcyjności uzwojenia dostają na przemian +/- 315V" bzdura.
Poza tym ta dyskusja nie ma sensu a wdzięczność za powstrzymanie się od ubarwiania moich postów jest mi do niczego niepotrzebna.
Najistotniejsze jest to że kolega uruchomił wrzeciono. Pa

Miałem to olać ale...
Nie rozumiem Twojego tłumaczenia np. że przy niskim napięciu są jakieś szpilki napięciowe- nie ma czegoś takiego ale załóżmy taką sytuację, wrzeciono np. 400 Hz 220 V wysterowane 50 Hz czyli ok 40 V w porównaniu z jegerem to ten gówniany drucik stojana musiał by się sfajczyć a tak nie jest. A co do tych falowników Jagera to tam jest potężny dławik na wejściu ale to i tak bez znaczenia bo wiertarki wykorzystują swoje sterowanie i najczęściej jest Sieb Meyer i nie ma tam żadnych transformatorów, częstotliwość wyjściowa do 3 kHz i co najważniejsze potrafi zasilać wrzeciona dwu fazowe.

No właśnie bo czytając instrukcję tego falownika bardzo przystępnie opisaną uznałem że to całkiem fajny falownik i logika jego nie jest tak pokręcona jak np. w często używanych falownikach LG. Całkiem fajny sprzęcik(falownik )