Przezwajanie silników to na dzień dzisiejszy dla dobrego fachowca "pikuś" i jeśli dobrze zrobione to będzie lepszy jak oryginał. Uśmiechnij się, świat jest piękny i pomyśl że 15 lat wstecz nie miałbyś szansy kupić za taką kasę podobnego sprzętu, to jest poprostu kompromis i trzeba się z nim pogodzić. Wiem, bo sam szukałem precyzyjnej małej tokarki i w europie nie znalazłem, a w korei były super sprzęciki ale nie pytaj za jaką kasę.
Wracając do uchwytów- nowy uchwyt "polecanej" firmy miał bicie, zrobiłem przyrząd do szlifowania szczęk i po wyszlifowaniu zero bicia ale tylko dla tej średnicy na której było szlifowane i dałem sobie spokój kupiłem bisona i wreszcie wiem co mam

Spróbuj od kogoś pożyczyć sam uchwyt tokarski i założyć go na Twojej maszynce. Proponuję właśnie taką operację bo ostatnio walczyłem z uchwytami i mam na temat chińskich uchwytów swoje zdanie. Generalnie wszystkie uchwyty chińskie są do d.... i szkoda chyba wozić maszynkę do serwisu jeśli to wina uchwytu. U mnie np. po założeniu bizona okazało się że wbrew pozorom zamek zabieraka był dokładnie spasowany a wszystkie chinole same wypadały z zamka ( a miałem 5 różnych (chińczyków") a bicie wałka testowego to 0.01mm ale 240 mm od szczęk.

Przed pomiarami bicia uchwytu należy skasować luzy na łozyskach wrzeciona. W większości nikt tego nie robi, a jest to dość częsty przypadek.