Ja mam "zmodyfikowanego" 13 letniego ferma. Łoże wyklejone specjalne taśmą do prowadnic, suport dociążony płytami ołowianymi (ok 20 kg), łożyska w wrzecionie skośne wrzecionowe i maks obroty 4500. Po wielu bólach na długości 350mm niedokładność toczenia jest poniżej 0,01mm. Problemem w tej chwili jest uchwyt tokarski, poprzednio miałem Rohma i było ok a teraz mam Bisona 3204 ale to już nie ta klasa. Szukałem czegoś nowego ale tylko żółtki na rynku to sobie dam narazie spokój

[ Dodano: 2008-10-03, 02:39 ]

Marek64 pisze:Zaraz, zaraz, ALZ, stroka, którą podesłał BYDGOST, ani w jednym słowie nie traktuje o tokarce jaką chciałbyś mieć - (uchwytem 100mm i rozstawie kłów 350-500mm) , tylko dokładnie o czymś takim: http://www.allegro.pl/item444989997_tok ... cyzja.html, więc nie wiem o czym piszesz. Ja zadałem pytanie ap-ropo konkretnej maszynki, a Ty piszesz czego szukasz - wiem jest już późno, ale żeby tak pisać by tylko pisać.

Bo wszystko małe to chińczyki i nawet Proxxon to już nie to co było kiedyś-pisałem tak w ogóle o tych małych maszynkach To co widzisz na stronie allegro to porostu "skurczone" 350 i 500 np. popularny Nutoll.

Opti , Quantum, Bernardo, Proma itd to wszystko chinole. Nie jest to złe za te pieniądze ale ja szukałem coś precyzyjnego i szybkiego przynajmniej 5 000 obrotów i jest to w zasadzie nie do dostania.

A myślisz że łatwo znaleźć maszynkę z wyższej półki z uchwytem 100mm i rozstawie kłów 350-500mm. Szukam czegoś takiego dłuższy czas ale oprócz japońskiego cuda nic konkretnego nie znalazłem. A więc nie ma do czego porównywać.

Ale i tak trzeba do wszystkiego samemu dojść. Np. w żadnej fachowej literaturze nie znajdziesz jak wytoczyć wałek fi 5 o długości 160 mm z dokładnością 0,01
Wiem ile mnie to zdrowia kosztowało, ile kilogramów wiórów itd