KAJOS pisze:- teraz juz wiem chyba nie robiliście zleceń dla kleryków

I niech tak zostanie

q

Glupiego robota

q

Ja bym zaczal od zastanowienia sie czy warto zajmowac sie plaskorzezbami

U mnie obrobienie typowego arkusza trwa 45-60minut i niestety co arkusz trzeba
wymianiac frez na nowy. Maszyna na dwa arkusze nie daje wiec wzrostu wydajnosci.

Co innego dwie czy wiecej takie same maszyny. Dodatkowa zaleta takiego
rozwiazania jest odpornosc na awarie - nawali jedna maszyna, pozostale pracuja
i fabryka nie staje

q

KAJOS pisze:Kolejny temat umarł ....

Nie umarl tylko zostal przeanalizowany i podsumowany jako slepa uliczka.

Zamiast jednej maszyny 140x65cm z ruchoma brama powstaja trzy
<> 55x65cm z ruchomym stolem.

Tak jest prosciej w budowie i wydajniej w uzytkowaniu - maszyny moga
pracowac jednoczesnie, a obrabiam wlasnie material <>50x60cm.

Budowanie maszyny na ktora wejda dwa arkusze materialu pozornie
kuszace nie ma jednak sensu - obrobka trwa na tyle dlugo, ze lepiej
zrobic dwie (trzy) maszyny jedno-arkuszowe - bedzie znacznie wydajniej.

q

habit_m_ pisze:4 wózki na stronę to za dużo
No chyba że dwa w pionie i 2 w poziomie, ale to wtedy 2 wałki na stronę bramy.
Ja miałem w pierwszej wersji wodziki ramy po 3 łożyska...

Przegapiles drobiazg - Ty masz walki NA ramie maszyny,
ja chce je miec POD rama To "troszke" zmienia warunki pracy

q

habit_m_ pisze:...Do konstrukcji kolegi z początku wątku i przy tej masie to bym dał obudowy z wałkami 20-ski i to w zupełności starczy, to widać z wyczucia...

Ja tez tak sadze, tym bardziej ze planowalem dac cztery lozyska na strone.
Ale to nie ja zaczalem marudzic, ze tak nie wolno bo cos tam

Czy maszyna powstanie i w jakiej ostatecznej formie to osobna kwestia
- potrzeby zmieniaja sie z dnia na dzien, teraz wychodzi, ze najbardziej
by mi pasowala maszyna formatu 1300x1100mm a jeszcze bardziej
1300x2900mm Musze wiec z samym soba pojsc na kompromis

q

Sa i takie i takie. Ja stalem chyba przy tej maszynie:

tu prowadnice sa od dolu.

Ale sa tez wersje z prowadnicami z boku:


Co tak czy owak nic nie wnosi do konstrukcji z walkami
podpartymi i otwartymi lozyskami

q

Tu:
http://kimla.pl/cat-12-PLOTERY-FREZUJACE-CNC/
http://kimla.pl/cat-43-PLOTERY-PRZEMYSlOWE/
Jesli sie nie myle to wszystkie te maszyny maja prowadnice pod stolem.

To, ze _prowadnice_ mozna dac latwo pod stolem czy z boku to wiadomo.
Dyskusja jest o walkach podpartych z lozyskami otwartymi, nie o prowadnicach
z wozkami.

q

syntetyczny pisze:oprawcafotografii, jako elita to kolega nie powinien zadawać takich pytań:P Wystarczy spojrzeć na maszyny kimla:]
Konstrukcyjnie trzeba pogłówkować i tyle.

Ja spojrzalem

W maszynie Kimli, ktora widzialem sa prowadnice liniowe i wozki sa
zamocowane POD prowadnicami. Czyli dokladnie tak jak nie powinno
sie mocowac lozysk otwartych.

Nic tu niestety nie "wyglowkujesz". Jesli wozek ma naciskac na walek
i byc pod rama maszyny to chyba jedynym wyjsciem jest zrobienie
podwojnej ramy co raz zwieksza mase ponad 2x a dwa obniza sztywnosc.
Czyli nie ma to sensu IMHO.

Przyszedl mi jeszcze do glowy pomysl z rama z grubego ceownika i walkiem
postawionym na wewnetrznej, dolnej sciance ceownika, ale to raz wymagaloby
gruuubego ceownika, a dwa ciezkiej obrobki przy planowaniu.

Wychodzi na to, ze jednak najtaniej bedzie kupic prowadnice z wozkami
czterorzedowymi a walki podparte pociac i uzyc na pozostale osie
Bedzie mniej glowkowania no i bedzie dzialac...

q

Rozumiem, ze same sposoby to tajemnica?

q