Piotr Rakowski pisze:Porównywanie moich ploterów do Rolanda, to jak przyrównywanie Fiata do Mercedesa. Oboma można jeździć, ale różnica w klasie wykonania jest ogromna. Sam przez wiele lat serwisowałem Rolandy u mojego kolegi, który ma firmę reklamową. Do prac, jakie napisałeś wystarczy Ci model LYNX-1120 lub LYNX-1360. Model 1660 jest przeznaczony raczej do rysowania, niż do wycinania. To nie znaczy, że ploter chiński jest zły, czy nieprecyzyjny. On jest wolniejszy i głośniejszy. Poza tym bez zarzutu. I przy dobrym ustawieniu rolek prowadzących nawet przy cięciu dłuższych elementów uzyskasz powtarzalność "w punkt".

Nacinać możesz każdego typu folię dostępną na runku: od super cienkich i zwykłych (np. Oracal 641), przez flock, flex i odblaskowych do folii przeznaczonej do piaskowania. Wszystko jest kwestią doboru odpowiedniego noża, nacisku i prędkości.

Uwagę kol. Triera weź także pod uwagę. Plotery płaskie (tablicowe) są znacznie dokładniejsze przy dużych pracach. Żaden ploter rolkowy (nawet Rolanda) nie da Ci takiej dokładności na np. 2-3 metrach cięcia, jak ploter tablicowy. Poza wszystkim można nim także ciąć szablony (np. malarskie) na "wylot", co nie jest możliwe w przypadku rolkowych.