Może się przyda..

Myślę, że to pierwsze. Chyba, że pomiędzy tłokiem a nakrętką w której się porusza są już takie luzy (czy też "jajcowatość" otworu nakrętki), że trze ba by roztoczyć i rozwiertaczkiem pociągnąć otwór nakrętki, dorobić do tego nowy tłok z nową dokładnie pasującą średnicą.
Wtedy dorabianie krzywki mija się z celem..

Myślę, że niewiele to zmieni z dwóch powodów.
Nie zmieni to pojemności skokowej pompy, a jedynie pojemność całej komory sprężania (motoryzacyjnie to ujmując), więc ilość "zaciągniętego" i "wypychanego" oleju się nie zmieni, bo zlikwidujesz tylko "martwą strefę" z której olej i tak nie jest "wypychany".

Poza tym olej nie jest ściśliwy i nie spręża się w tej martwej strefie, co w przypadku powietrza miałoby jakiś (choć niewielki) wpływ na ciśnienie wyjściowe.

Teoretycznie powietrze tam uwięzione buforowało by wzrost ciśnienia oleju podczas suwu tłoczenia (podobnie jak naczynko wzbiorcze kompensuje ciśnienie wytworzone w instalacji przez przyrost objętości wody pod wpływem wzrostu temperatury w instalacji C.O.), ale jako, że ten typ pompki ma właściwości "samozasysania" czynnika, to po kilku cyklach powietrze zostaje usuniete do obiegu i nie odgrywa tu żadnej roli.

W tej sytuacji przy nieściśliwości oleju zwiększyć ciśnienie można tylko poprzez zwiększenie pojemności skokowej pompy czyli skoku tłoka, lub zmniejszenia przekroju przewodów instalacji odbiorczej (co raczej nie wchodzi w grę)

Właściwsza byłaby krzywka, bo jeśli dorobisz dłuższe tłoczysko to zakres jego ruchu (skok) i tak się nie zwiększy (no chyba, że miedzy dołkiem krzywki a tłoczyskiem jest duża przerwa i przez dużą część ruchu obrotowego krzywka nie dotyka w ogóle tłoczyska tylko samym wierzchołkiem). Jeśli natomiast tłoczysko cały czas dotyka krzywki a mimo to zakres ruchu jest niepełny to znaczy że krzywka jest "za płaska".
Jak ją wydobyć? Nie wiem , nie mam takiej maszynki. Może parę zdjęć?

Wyślij mi na PW adres mailowy to prześlę Ci całą DTR-kę .


zasada pracy takiej pompki jest bardzo prosta więc problem jest albo w szczelności zespołu tłok- cylinder (może trzeba zastosować oring na tłoku jeśli tam ucieka ciśnienie), lub w pracy zaworków kulkowych - za słabe sprężynki, (lub za silna na ssaniu i nie otwiera się) lub brak którejś, nieszczelne przyleganie kulek do gniazd. Może być tak, że konstruktor nie przewidywał sprężynki na ssaniu, gdyż kulka miała zamykać przelot pod ciśnieniem wytwarzanym w czasie tłoczenia, i wystarczą jakieś paprochy czy brudy w kanale aby się nie domykała. Podobnie może być w kanale tłoczącym gdzie sprężynka może nie mieć siły docisnąć kulkę do gniazda..

Zmontuj pompę i sprawdź bez zakładania do tokarki (podłączając wężyk z olejem do ssania), cudów nie ma, coś się musi pokazać.

Nie wiem kolego czy przy kulce po lewej stronie na zdjęciu nie powinno być też sprężynki (podobnie jak przy drugiej..
Jeśli masz DTR sprawdź na rysunku złożeniowym.

No ale jakieś minimalne ciśnienie, choćby najmniejsze, aby podać do góry na daną wysokość jest jednak potrzebne. Pompka nie może wytwarzać zerowego słupa cieczy. Można to sprawdzić za pomocą igelitowej pionowej rurki przyłączonej do wyjścia pompki.

Pompka pompce nierówna, może być tak, że niby sprawna a całe ciśnienie ucieka między tłokiem a cylindrem. Jak rozbierzesz, sprawdź pasowanie, uszczelniacze (jeśli są).

Zdjęć nie ma. A pompka musi dawać takie ciśnienie, którego nie utrzymasz palcem na wyjściu z niej.