Na zdjęciu pękniętego frezu wyraźnie widać ślady po "szczękach" trzymających frez -zapewne jakaś tulejka typu ER, rozcinana wzdłuż promieniowo na kilka części okręgu obejmującego chwyt?
Jeśli to tulejka, to prawdopodobnie powierzchnia wewnętrzna trzymająca walec chwytu frezu nie jest walcowa, być może że tylko w skrajnej części przy wylocie tworząc lejek, stąd frez podczas pracy trzymany głębszą częścią tulejki wygina się pod obciążeniem we wszystkie strony ocierając/naciskając cyklicznie dalszą, słabo trzymaną częścią chwytu na lejkowato wyrobione końce "szczęk", zostawiając po pewnym czasie takie ślady.
Zauważcie, że miejsce pęknięcia leży pośrodku odciśniętych śladów, daleko przed ich zewnętrznym skrajem...
Sprawdź kolego jak tulejka trzyma chwyt (nowego) frezu, czy nie jest wyrobiona przy końcu jej walcowa część chwytająca("lejek"), najlepiej na tusz, lub spróbuj z nową tuleją...
dodatkowo kosztują po 10-15 zł za sztukę w markecie albo u chińczyka, więc nie doszukiwałbym się tutaj dobrej stali.
Ślady są po tulejce, wygląda trochę jakby twarda tulejka się odgniatała na miękkim trzpieniu.
Kolega słusznie zauważył, to też może być przyczyna, albo jedna z przyczyn..
Staraj się jak najmniej wysuwać frez z trzymającej go tulei by maksymalnie zmniejszyć ramię dźwigni...