steff.k pisze:Myśle że Fanar do chińskich pudełek daje swoje gwintowniki, przynajmniej mam taką nadzieję.

Albo puszcza "nocną zmianę"...

Duszczyk_K pisze:amatorowi tak się nie spieszy

albo jeszcze bardziej niecierpliwy...
Niczego kolegom nie sugeruje, bo każdy ma swoje kryteria, chciałem tylko napisać, że i beznadziejne z pozoru narzędzia można doprowadzić do stanu używalności. Czasem nie tak dużym nakładem kosztów. Ale zgadzam się, że dobre narzędzie to pozwalający uniknąć wiele rozczarowań skarb.. Zwłaszcza w produkcji.
Chyba, że wiemy co kupujemy i wiemy jak temu rozczarowaniu zaradzić, co nieraz koledzy już udowodnili prezentując swoje oryginalne wielokroć patenty..
A ja trzymam kciuki za dociekliwych...

Przynajmniej u mnie nie widzę sensu kupowania całego zestawu za parę stów.

Jakaś racja w tym jest, ale zdarza się, że znienacka potrzeba nietypowego, i wtedy.. co najmniej czekanie na kuriera...

Można sobie pomóc ostrząc narzynki czy gwintowniki najczęściej no name mające często przypadkowe kąty natarcia ɣ i ɣl. To nie takie znowu trudne..
na początek trochę teorii by było wiadomo co i po co..
http://www.fanar.pl/wp-content/uploads/ ... dzial9.pdf
https://www.cnc.info.pl/topics89/bass-p ... 384,10.htm
podobnie jak te gwintowniki ostrzy się amatorsko narzynki (ścierniczka wewnątrz kanału wiórowego).
To jeśli mamy do dyspozycji tylko ścierniczki i Dremela,
[youtube][/youtube]

oczywiście profesjonalna ostrzarka (np DM-2770 lub inną ) znacznie podnosi jakość ostrzenia jeśli takową posiadamy

trochę o..
http://www.tapsaver.com/uncategorized/d ... resharpen/

http://imajeenyus.com/workshop/20121107 ... ndex.shtml