Oczywiście że po zewnętrznej (jak rys. G8) I to jest właściwe.mezcook pisze:Jeśli chodzi o pomiar równoległości wysuwu tulei, to czy można mierzyć na jej zewnętrznej powierzchni ?
trzeba go najpierw dobrze zdiagnozować (wszystkie ważne właściwości i osie) by potem nie robić sobie niepotrzebnej czy wręcz szkodliwej korekcji.mezcook pisze:Wygląda na to że konik wymaga większego nakładu pracy.
Jeżeli zrobi się to z głową i bez pośpiechu to nie ma strachu (jak widać z doświadczeń innych kolegów)mezcook pisze:czy nie będzie ryzykowne szlifowanie jego ślizgów na łożu oklejonym papierem ściernym ? (boję się że się wszystko pokrzywi).
Można zastosować jeszcze jeden sposób, mianowicie by nie ruszać bruzd pryzm można przyszlifowac górną powierzchnię dolnej części konika (jeśli składa się z 2 połówek)
Więcej napiszę wieczorkiem, bo muszę lecieć..
Korpus konika typowo składa się z dwu części - spodniej, leżącej na pryzmach, i górnej mogącej się przesuwać po spodniej w kierunku poprzecznym(do toczenia długich stożków w kłach)
Analogicznie jest w małych tokarkach (przynajmiej powinno), wystarczy dać w środek przekładkę odp. grubości(w czasie pracy będzie i tak ściśnięta dokręconymi oboma częściami konika) - jeśli oś tulei konika jest za nisko.
Lub te powierzchnie przeszlifować, (czy przefrezować jeśli jest więcej do zebrania), jeśli oś tulei konika jest za wysoko.
Najlepiej na szlifierce do płaszczyzn, ale 0,4mm to można nawet po odwróceniu na prostym blacie z naklejonym papierem i wyciętym podłużnym otworem w który na czas szlifowania wejdzie wystająca płetwa dolnej podstawy
trzeba tylko równomiernie obciążać obie powierzchnie, aby równo je obie przybrać, najlepiej na wierzch centrycznie położyć statyczne obciążenie np woreczek z piaskiem, i tylko przesuwać naciskając na bok podstawy.
Często sprawdzać zegarem czy jednakowa jest wysokość obu szlifowanych powierzchni, przy podstawie położonej np na szklanej płycie leżącej na prostym blacie (jak kto nie ma płyty pomiarowej).