To może lepiej byłoby wymienić całą śrubę na nową metryczną(zatoczyć końcówki), np
http://www.ebmia.pl/sruby-trapezowe-sru ... _1347.html
http://allegro.pl/listing/listing.php?o ... 3-prz-1128
byłoby bez komplikacji i nakrętka gotowa do zaadaptowania(przecięcia)?
Znaleziono 2 wyniki
Wróć do „Identyfikacja śruby pociągowej”
- 28 gru 2014, 18:50
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Identyfikacja śruby pociągowej
- Odpowiedzi: 3
- Odsłony: 1481
- 28 gru 2014, 12:46
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Identyfikacja śruby pociągowej
- Odpowiedzi: 3
- Odsłony: 1481
Czy mierzył kolega sumaryczny skok na kilku/nastu zwojach (i potem dzielił na ilość zwojów) co daje dokładniejszy wynik, niż mierzenie pojedynczego zwoju?
Jeśli tokarka jest antyczna(wiadomo co to za model?), to niekoniecznie musiała być wykonana podług współczesnych norm (w tym śruby), bo wiele z nich jeszcze wtedy nie istniało lub miały inne wartości. Tak więc skok niekoniecznie musi odpowiadać dzisiejszej normie średnicy. Najważniejsze to dokładnie zmierzyć jego wartość, uwzględniając zużycie, które mogło też zmienić zarysy kątów zwoju. Dlatego najlepiej zmierzyć to na którymś końcu, zazwyczaj ten od strony konika jest najmniej wytarty.
Zresztą dla ewentualnego skutecznego obliczenia kół zmianowych do nacięcia jakiegoś gwintu średnica śruby i tak nie odgrywa roli. A restaurując dany egzemplarz należałoby ją odtworzyć jak w oryginale, więc nie ma co sobie głowy łamać..
Jeśli tokarka jest antyczna(wiadomo co to za model?), to niekoniecznie musiała być wykonana podług współczesnych norm (w tym śruby), bo wiele z nich jeszcze wtedy nie istniało lub miały inne wartości. Tak więc skok niekoniecznie musi odpowiadać dzisiejszej normie średnicy. Najważniejsze to dokładnie zmierzyć jego wartość, uwzględniając zużycie, które mogło też zmienić zarysy kątów zwoju. Dlatego najlepiej zmierzyć to na którymś końcu, zazwyczaj ten od strony konika jest najmniej wytarty.
Zresztą dla ewentualnego skutecznego obliczenia kół zmianowych do nacięcia jakiegoś gwintu średnica śruby i tak nie odgrywa roli. A restaurując dany egzemplarz należałoby ją odtworzyć jak w oryginale, więc nie ma co sobie głowy łamać..