Nie sprzeczność, tylko cenę.
Nawiasem, niektórym Polakom przydała by się taka "szkoła" poszanowania pracy: nie pracujesz, choć możesz - nie jesz, bo państwo nic ci nie da,
Inni z kolei myślą, że za (obiektywnie) kiepską pracę należy im się już nie wiadomo ile (a są nawet całe grupy zawodowe, nie będę wymieniał), nie mówiąc już o tych którym zdarza się okradać pracodawcę, a potem lamentować że nie mają pracy (niedawno w taki sposób straciło pracę w sklepie spożywczym niemłode już małżeństwo sąsiadów z mojej ulicy - zrobili manka na 40tys, a potem jej szukali, również i u mnie, psiocząc na bezrobocie)
Znaleziono 10 wyników
Wróć do „Historia pewnego miejsca”
- 18 lis 2013, 00:40
- Forum: Na luzie
- Temat: Historia pewnego miejsca
- Odpowiedzi: 172
- Odsłony: 13119
- 17 lis 2013, 22:36
- Forum: Na luzie
- Temat: Historia pewnego miejsca
- Odpowiedzi: 172
- Odsłony: 13119
no, nie wiem... Mogę się założyć, że kolega szybko zmieniłby zdanie o chińskich standardach pracy (nie mylić z wydajnością), wystarczy obejrzeć ten film dokumentalny: "Ostatni pociąg do domu"MlKl pisze:Chińczycy nie zawracają sobie d..y jakimiś wydumanymi prawami człowieka, za to ciężko i wydajnie pracują. I spokojnie czekają na efekty swojej pracy.
http://www.cda.pl/video/2472484/Ostatni ... Lektor-PL-
Polecam, zaprawdę bardzo pouczający... w myśl przysłowia „Cudze chwalicie, swego nie znacie, Sami nie wiecie, co posiadacie”. (i czego często nie szanujecie)
- 15 lis 2013, 10:43
- Forum: Na luzie
- Temat: Historia pewnego miejsca
- Odpowiedzi: 172
- Odsłony: 13119
ale może też być taki scenariusz:oprawcafotografii pisze:Zanixi napisał/a:
...
Jak w ogóle sobie wyobrażasz rozmowę między takimi dwoma jegomościami?
"Szefie, ja umiem to naprawić, szef mi tylko rzuci cenę a ja się zastanowię czy mi się chce"?...
- Szefie umiem to naprawic!
- Napraw, bedziesz mial gdzie jutro przyjsc do pracy.
q

- Szefie umiem to naprawić!
- Jak to, to jeszcze nie zrobione.. ?!
- 09 lis 2013, 17:48
- Forum: Na luzie
- Temat: Historia pewnego miejsca
- Odpowiedzi: 172
- Odsłony: 13119
- 09 lis 2013, 16:52
- Forum: Na luzie
- Temat: Historia pewnego miejsca
- Odpowiedzi: 172
- Odsłony: 13119
jak są chronieni nasi przedsiębiorcy to widać choćby na budowach dróg.
Widziałeś chińska czy choćby irlandzką firmę w Niemczech czy Francji?
A do tego ta firma spija u nas śmietankę, a robotę robi za grosze i tak polska. Widzisz tu jakąś ochronę? A zakup na wyrost włoskiego Pendolino, kiedy Pesa eksportuje z powodzeniem? A uwalenie polskiego przemysłu lotniczego (Iryda, Orlik, Iskierka...), zakup "przechodzonych" Herculesów file:///c:/users/RJ/Documents/Model/Polskie%20Herkulesy.htm (Have these planes been refurbished with their original avionics or have they been upgraded to the new glass cockpits developed for the C-130 AMP program? I'm guessing that they haven't been converted, and the USAF determined that it wasn't worth upgrading nearly 40 year old airframes. ) itd, itd, itd...
Jak To nazwać?
Widziałeś chińska czy choćby irlandzką firmę w Niemczech czy Francji?
A do tego ta firma spija u nas śmietankę, a robotę robi za grosze i tak polska. Widzisz tu jakąś ochronę? A zakup na wyrost włoskiego Pendolino, kiedy Pesa eksportuje z powodzeniem? A uwalenie polskiego przemysłu lotniczego (Iryda, Orlik, Iskierka...), zakup "przechodzonych" Herculesów file:///c:/users/RJ/Documents/Model/Polskie%20Herkulesy.htm (Have these planes been refurbished with their original avionics or have they been upgraded to the new glass cockpits developed for the C-130 AMP program? I'm guessing that they haven't been converted, and the USAF determined that it wasn't worth upgrading nearly 40 year old airframes. ) itd, itd, itd...
Jak To nazwać?
- 09 lis 2013, 11:47
- Forum: Na luzie
- Temat: Historia pewnego miejsca
- Odpowiedzi: 172
- Odsłony: 13119
A czy koniecznie "państwowa" musi być gorsza, albo negatywnie wpływająca na tę drugą, jak to niestety bywa u nas?MlKl pisze:Mylisz gospodarkę państwową z gospodarką
Mały przykładzik: "zakaz handlu w niedzielę" (poza właścicielem w sklepie),
albo zakaz sprzedaży tego czy owego na stacjach benzynowych (w dużej mierze prywatnych przecież)?? Co ma państwo do moich układów z pracownikami? Owszem niech pilnuje żebym właściwie za to płacił, od tego jest, ale dyktować kiedy i co mam (legalnie) sprzedawać? A podatki to by chciało ode mnie jak największe.
Ale już praca po12 godzin w Biedronce (płatne za 8 ) jakoś państwu nie bardzo przeszkadza? Inspekcjami nie nęka, daje jeszcze fory. Bo obcy?
- 09 lis 2013, 11:28
- Forum: Na luzie
- Temat: Historia pewnego miejsca
- Odpowiedzi: 172
- Odsłony: 13119
- 09 lis 2013, 10:59
- Forum: Na luzie
- Temat: Historia pewnego miejsca
- Odpowiedzi: 172
- Odsłony: 13119
A co się dzisiaj młodzieży proponuje, jakie wzorce?spol pisze:Tego juz nie ma i nigdy nie wroci. Wszystko zniszczone i rozgrabione. Jak to teraz podobno mówi młodzież - żal
Pamiętacie taki stary film "Daleko od szosy"? Może i głupi, ktoś powie "socjalistyczny etos pracy, robola", ale przecież pokazywał szare życie z jego dobrymi i złymi stronami, oraz to, że poprzez upór i dużą pracę nad sobą samym można wyrwać się z marazmu i zaściankowości, do czegoś dojść. Oczywiście standardy od czasów o których ten film opowiada zmieniły się niepomiernie, i dziś byłyby anachroniczne.
A dzisiaj? Według mediów , które mają duży wpływ na pojmowanie świata przez młodych ludzi, wystarczy załapać się na jakiś casting, trochę pośpiewać, pomachać nogami czy biustem, i już jesteś "gwiazdą" (ciekawe co na to te prawdziwe gwiazdy które latami pracowały na to miano?). I już kasa leci, już sława i pieniądze... pełna iluzja lukrowanego świata, bo nikt nie ostrzeże, że na ten pociąg "załapać" się mogą tylko jednostki z dziesiątków czy setek tysięcy.
Do tego dochodzi jeszcze wielki edukacyjny blef, propagujący wizję, że aby być kimś w życiu i mieć dobry start w wyścigu do dobrych zarobków, trzeba koniecznie mieć papierek wyższej uczelni, nie ważne jakiej (często o pożal się Boże poziomie). Rośnie ambicja "A co, ja po studiach mam siedzieć przy pocztowym okienku, albo machać pilnikiem ?" A potem przychodzi rozczarowanie, że niestety nikt nie chce zatrudnić "kierowników"... natomiast chętnie dobrego ślusarza, i to nieraz za całkiem dobre pieniądze.. Tylko, że temu młodemu człowiekowi nikt przed podjęciem decyzji co dalej ma zrobić ze swoim życiem nie pokazywał, że ślusarz, piekarz, hydraulik, kolejarz czy murarz, ma taki sam szacunek społeczeństwa jak gwiazda popu, choć zapewne nie będzie go "na szkle".. Nie szanuje się, niezależnie od jego zawodu, ciężko i sumiennie pracującego człowieka, liczy się tylko "gwiazda" (choć nie odmawiam im wielekroć ciężkiej pracy).
Starsi koledzy zapewne pamiętają czasy kiedy listonosz czy kolejarz to był prestiż, to był "ktoś". Ktoś powszechnie szanowany, ale i nad wyraz sumienny i obowiązkowy, dla którego to nie była praca tylko "służba".
Jest nawet o tym etosie wartościowy stary film "Człowiek na torze" z Kazimierzem Opalińskim jako starym maszynistą "z zasadami", niepodatnymi na nową socjalistyczną propagandę

który kolegom polecam, bo warto go obejrzeć, obejrzeć etos porządnego człowieka, którego w dzisiejszej "kulturalnej sieczce" niestety brakuje.
A szkoda, bo tracimy na tym wszyscy.. I nie chodzi o żadną ideologię, ani czerwoną, ani w innym kolorze..
No, trochę się zagadałem, ale czy nie mam choć cienia racji?
prawda, choć dzisiaj stali "skolko ugodno", tyle, że nie ma co z nią zrobić, bo pracować nie ma gdzie... ponieważ nie mamy już majątku, sprzedanego w dodatku za psie grosze. Nawet pieniędzy zainwestować nie ma w co, bo wszystko "nie nasze".kamar pisze:owszem, mieliśmy piękne huty i walcownie , tylko kawałka stali nie szło kupić.
Piękne drogi, telekomunikacja, czy infrastruktura, bez własnego przemysłu na porządnym poziomie bogatymi nas niestety nie uczynią. I wcale nie chodzi o powrót do komuny, bo to niemożliwe, tylko o porządną gospodarkę.
Ale jak dajesz za mało to nie kupisz, prawdakamar pisze:W normalnej gospodarce materiał czy sprzet jest tyle wart ile ktoś za niego zapłaci.

A u nas co? Sprzedano huty, choć było wiadomo, że idzie światowa koniunktura na stal, sprzedano cementownie, choć było wiadomo, że będziemy sami dużo budować, sprzedano najnowocześniejszą w Europie walcownię rur... za wartość gruntu pod nią!
I to mamy nazwać dobrą gospodarką?
- 09 lis 2013, 08:30
- Forum: Na luzie
- Temat: Historia pewnego miejsca
- Odpowiedzi: 172
- Odsłony: 13119
Toż to szok! I nikt tego nie pilnuje? A gdzie właściciel, szkoła, starosta (bo to on chyba zawiadują szkołami średnimi), czy kuratorium, przecież to nie "Ziemie Odzyskane" w 45-tym?
I jak się to ma do obecnego narzekania na coraz większy deficyt dobrze wyszkolonej średniej kadry technicznej w gospodarce? Potem będą wywalać miliony na odbudowę tego co zniszczono.
Ręce opadają...
I jak się to ma do obecnego narzekania na coraz większy deficyt dobrze wyszkolonej średniej kadry technicznej w gospodarce? Potem będą wywalać miliony na odbudowę tego co zniszczono.
Ręce opadają...
- 08 lis 2013, 23:58
- Forum: Na luzie
- Temat: Historia pewnego miejsca
- Odpowiedzi: 172
- Odsłony: 13119