
Kto może zagwarantować, że "papierek" nie zadecyduje kiedyś (!) o możliwości zdobycia dobrej, interesującej pracy? Zwłaszcza jeśli zdobędziesz dyplom kierunku ściśle technicznego, co bym Ci kolego sugerował. Nie mówiąc o samej (konkretnej) wiedzy.
Tak, koledzy mają rację, żaden dyplom niczego Ci nie zagwarantuje (ale niepomiernie może zwiększyć szanse), i dziś pełno bezrobotnych absolwentów. Tyle, że jak przyjrzeć się kierunkom ich studiów to zdecydowana większość jest po jakichś zarządzaniach, europeistykach czy czymś podobnym.
Nie twierdzę, że to jakiś "pośledni gatunek", bo każde studia coś w głowie pozostawią (przynajmiej powinny) ale spójrzmy prawdzie w oczy, wielu młodych ludzi wybrało taki kierunek bo tam łatwiej uzyskać dyplom, kierunki stricte techniczne niestety nie są łatwe.
Wracając do Twojego dylematu - niestety, nikt za Ciebie decyzji nie podejmie, może jedynie dobrze radzić.
Trzymam kciuki!