Znaleziono 3 wyniki

autor: RomanJ4
25 maja 2011, 23:25
Forum: Elektronika ogólna
Temat: regulator zamiast falownika
Odpowiedzi: 8
Odsłony: 4555

Dokładnie. A silnik musi być 3fazowy do falownika.
autor: RomanJ4
25 maja 2011, 01:34
Forum: Elektronika ogólna
Temat: regulator zamiast falownika
Odpowiedzi: 8
Odsłony: 4555

falownik 1,5kW do silnika 1,5 kW teoretycznie powinien wystarczyć, ale ja bym dał większy w typoszeregu (2,2kW)dlatego, że:
-będzie mniej obciążony
-może nam się zachcieć zmienić kiedyś silnik i wtedy nie musimy zmieniać falownika
-do 2,2kW są w miarę tanie jednofazowe
Oczywiście najlepiej wektorowy - lepiej "trzyma" w odróżnieniu od skalarnego nastawione obroty pod obciążeniem (choć są niewiele droższe) http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic154606.html
np takie http://www.ebmia.pl/falowniki-jednofazo ... 72_73.html http://www.zeltech.pl/promocje/oferta_s ... zAodqCY58g (pomyszkuj w necie - znajdziesz dużo propozycji i cen, te to tylko przykłady)
Zwiększyć obroty może, przeważnie do 150% max , ale zmniejszy się moment obrotowy no i czy silnik to wytrzyma mechanicznie. Typowy silnik jest dostosowany do tego żeby maksymalnie pracować nawet do 130% obrotów znamionowych
Vide http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1 ... ml#8009252 http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic914884.html
To tyle co jest mi wiadomo, mam nadzieję że się przyda
autor: RomanJ4
20 maja 2011, 11:44
Forum: Elektronika ogólna
Temat: regulator zamiast falownika
Odpowiedzi: 8
Odsłony: 4555

Koledze jest potrzebny taki regulator, który zmienia obroty silnika (czyli częstotliwość) nie powodując jednocześnie spadku momentu obrotowego. Bo co to za regulacja kiedy wraz ze zmniejszeniem obrotów maszyna będzie stawać podczas "normalnego" toczenia, łamiąc noże. A takim regulatorem jest jedynie falownik (stosując silnik 3-fazowy, oczywiście).
Ten który kolega przedstawia działa, jak to opisał to kolega Piotrek, i będą problemy przy małych obrotach z toczeniem, gwintowaniem itp. Jedynym rozwiązaniem do takiego regulatora byłoby zastosowanie silnika z b. dużymi obrotami nominalnymi i przekładnia redukująca obroty, ale zwiększającą moment. Wtedy miało by to sens stricte mechaniczny, finansowo jednak żaden, bo lepiej (i taniej) wyjdzie kupić falownik.

Wróć do „regulator zamiast falownika”